Józef Rotblat, 1995 r. Zdjęcie: Micheline Pelletier Józef Rotblat, 1995 r. Zdjęcie: Micheline Pelletier Micheline Pelletier/Sygma / Getty Images
Opinie

Odwojnienie. Józef Rotblat nie pokochał bomby atomowej

Poezja pozwala przezwyciężać trudność w znajdowaniu słów w sytuacjach ocierających się o brak wyrażalności, dostarcza gotowych i trafiających celnie wiązań myśli.

Ten jest z ojczyzny mojej Antoniego Słonimskiego znów stał się wierszem publikowanym na profilach społecznościowych, także przez młodych ludzi, którzy omawiali go wcześniej podczas lekcji polskiego i dostrzegli jego aktualizujący się potencjał: „Ten, co o własnym kraju zapomina. / Na wieść, jak krwią opływa naród czeski, / Bratem się czuje Jugosłowianina, / Norwegiem, kiedy cierpi lud norweski, / […] Z Ukraińcami płacze Ukrainy”.

Znajomi wrzucają wiersze Serheja Żadana i Schron napisany przez Jurija Zawadskiego w Tarnopolu w pierwszych dniach bieżącej agresji Rosji na Ukrainę. Sięgają po Wojnę Charlesa Simica i przypominają zdjęcie poznańskiego muralu z Jeżeli porcelana to wyłącznie taka Stanisława Barańczaka. Marcin Orliński – szukając pokrzepienia w humorze – zaproponował nowy dystychowy gatunek poetycki: idinachujki („Gdy cię Putin trzyma w strachu, / ty mu powiedz: Idi nachuj”, „Czy w syrence, czy w maybachu / mów faszyście: Idi nachuj”).

Celne puenty zapadają w pamięć także odbiorcom plakatów Loesje (międzynarodowej organizacji promującej wolność słowa – przyp. pulsara). „My history teacher says he has some very exciting peace stories too” („Mój nauczyciel historii mówi, że istnieją także ekscytujące opowieści związane z pokojem”). Albo ten, opublikowany 2 marca: „Nationalism. I prefer Earth-ism”. Lub kolejny, jak zwykle sprowadzający się do poetyckiego, aforystycznego błysku, z 1 marca: „What if peace were profitable” „A gdyby pokój był opłacalny”). Otwierają one dyskusję o potrzebie omawiania w szkołach zamiast osiągnięć dowódców bitew – działalności postaci pracujących na rzecz pokoju. A jedną z białych plam w podręcznikach do historii czy wiedzy o społeczeństwie jest Józef Rotblat, z urodzenia warszawiak, zaś sercem i talentem – parafrazuję chopinowski nekrolog – świata obywatel.

To było jesienią przed pięciu laty. Krzysztof Wodiczko i Jarosław Kozakiewicz przedstawili w Zachęcie projekt Instytutu Rozbrojenia Kultury i Zniesienia Wojen im. Józefa Rotblata związany z reorganizacją przestrzeni na Placu Piłsudskiego przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Owo rozbrojenie Wodiczko peryfrazował jako „odwojnienie” kultury. Patron instytutu swoim znakiem firmowym uczynił apoteozowanie pokoju i asystowanie mu. Przy każdej okazji przypominał, że praca na rzecz pokoju wymaga upominania się o zagrożone wartości, o odpowiedzialność, o uwzględnianie implikacji etycznych przy najdrobniejszej podejmowanej decyzji. Sugerował, że studia nad pokojem – znajdujące się w ofercie wielu europejskich i amerykańskich uczelni – muszą mieć charakter interdyscyplinarny oraz międzyludzki. W artykule poświęconym porzuceniu Projektu Manhattan z emfazą artykułował, że pierwszy konieczny wysiłek, na jaki powinna zdobyć się ludzkość, to zapobieganie wojnie nuklearnej, zaś kolejny krok – eliminacja wszystkich wojen. Mówił: „Wojna zamienia ludzi w bezmyślne bestie… Ludzie nienawidzący barbarzyństwa zaczynają działać w barbarzyński sposób. Oto szaleństwo wojny!”.

Zdjęcia identyfikacyjne uczestników Projektu Manhattan.domena publicznaZdjęcia identyfikacyjne uczestników Projektu Manhattan.

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1995 r., urodzony w 1908 r. w Warszawie w rodzinie żydowskiej. Student fizyki Wolnej Wszechnicy w Warszawie, który mając 31 lat, wyjechał do Anglii, by odbyć stypendium na Uniwersytecie w Liverpoolu. Po atakach na Hiroszimę i Nagasaki, po poznaniu losów rodziny w getcie warszawskim i zmierzeniu się z wiadomością o śmierci żony, Toli, w obozie zagłady w Bełżcu – przesunął punkt ciężkości swoich działań naukowych na fizykę medyczną i zaangażował się w sprawy społeczne. Dwa lata przed śmiercią, w 2003 r. dołączył do PeaceJam, edukacyjnej organizacji współpracującej z noblistami pokojowymi oraz dziećmi i młodzieżą. Prócz niego w jej akcje włączają się lub włączali także m.in.: Dalajlama, Shirin Ebadi, Desmond Tutu czy Tawakkol Karman.

W koncepcji Rotblata pokój ściśle wiąże się z potrzebą edukacji, wielokrotnie podkreślał jej doniosłość w budowaniu pokojowego społeczeństwa. Polska szkoła nie dość dokładnie uczy historii konfliktów oraz mechanizmów ich transformacji, zbyt rzadko przybliża studia przypadków i trajektorie biograficzne liderów na rzecz pokoju. Warto trenować w szkole także uważność językową, zaczynając od usunięcia z języka militarnych metafor (nawet takich, jak „wojna z głodem” czy „walka o pokój”).

Rotblat przygarnął i trzymał przy sobie ludzi dzięki swojemu autentyzmowi, pełnej symbiozie stylu pracy i życia. Do szuflady pisywał wiersze. W wywiadzie z Daisaku Ikedą przyznawał jednak: „Nie zostałem pobłogosławiony przez muzę poezji, ale studiuję etymologię i semantykę, interesuje mnie nauka nowych języków”. Zaczytywał się w poezji Rabindranatha Tagore’a, indyjskiego poety, noblisty i pacyfisty, założyciela szkoły Przystań Pokoju w lesie Bengalu Zachodniego. Napisał wstęp do zbioru poezji Ikedy Fighting for Peace. Ku poezji anglojęzycznej żywił specjalne inklinacje jako człowiek, który nauczył się tego języka w dorosłym życiu. Musiał znać fragment Williama Blake’a:

Dobroć ma bowiem ludzkie serce

Litość – ludzkie wejrzenie

Miłość – człowieka postać boską

Pokój – jego odzienie

(przeł. Leopold Staff).

W tekście Time to Rethink the Idea of World Government fizyk cytował fragmenty poematu Alfreda Tennysona (1809-1892), najbardziej cenionego poety postromantyzmu wiktoriańskiego. Roztacza się w nich wizja braterstwa i cudów, jakie wydarzyłyby się, gdyby traktować interesy narodów jako podległe interesom ludzkości. Gdyby zaprzestano bicia w bębny wojenne i zwinięto bitewne flagi. Gdyby stworzono parlament ludzkości, światową federację.

Rotblat często parafrazował antyczną sentencję „Si vis pacem, para bellum” („Chcesz pokoju, przygotowuj wojnę”). Mówił: „Si vis pacem, para pacem” („Chcesz pokoju, przygotowuj pokój”). W referacie wygłoszonym podczas 42. Konferencji Pugwash we wrześniu 1992 r. omawiał ideę federalnego światowego rządu. Podkreślał, że narodowość nie może dłużej wiązać się z terytorium – tezę tę ilustrował tragicznym losem Bośni i Hercegowiny. Apelował do instynktów przetrwania, domagając się lojalności okazywanej gatunkowi ludzkiemu. Podkreślał, że „jeśli nie nauczymy się żyć razem, pisane jest nam zginąć razem”.

„Z Ukraińcami płacze Ukrainy, / Ten, który wszystkim serce swe otwiera, / Francuzem jest, gdy Francja cierpi, Grekiem – / Gdy naród grecki z głodu obumiera, / ten jest z ojczyzny mojej. Jest człowiekiem”. Rotblat posługiwał się bliźniaczą formułą z sygnowanego przezeń Manifestu Russella-Einsteina: „Pamiętaj o swoim człowieczeństwie, zapomnij o reszcie”.

Dlaczego sięgał po wiersze? Dlaczego my także się do nich odwołujemy? By mieć do czynienia z intensywniejszymi słowami i obrazami. Takimi słowami i obrazami (i stojącymi za nimi emocjami), za które warto „zapłacić” więcej. Które są – jak chciał Franz Kafka od literatury – siekierą na zamarznięte morze wewnątrz czytelników. Czytamy je, aby doświadczyć tej prawdy: gdzie życie, tam poezja. Serhij Żadan napisał w wierszu przełożonym przez Bohdana Zadurę: „Poezja zaczyna się tam, / gdzie kończy się twój słownikowy zapas”. Komitet Nauk o Literaturze PAN 4 marca 2022 r. wysunął Żadana jako kandydata do literackiej Nagrody Nobla.

Poezja pozwala przezwyciężać trudność w znajdowaniu słów w sytuacjach ocierających się o brak wyrażalności, dostarcza gotowych i celnie trafiających wiązań myśli. Jest przekazem budującym wspólnotę i pomagającym okazywać solidarność. Nosi w sobie cechy tej twórczej ostateczności, której przeciwieństwem jest wojna – ostateczna destrukcja, która nigdy nie powinna się zdarzyć.

Nuclear Energy Hazard in War and Peace, Joseph Rotblat: Visionary for Peace, ed. by: R. Braun, R. Hinde, D. Krieger, H. Kroto, S. Milne, Wiley VCH, London 2007.

Rotblat, M. Nałęcz, Ruch Pugwash, „Nauka Polska” 1991, nr 3.

Rotblat, D. Ikeda, A Quest for Global Peace: Rotblat and Ikeda on War, Ethics and the Nuclear Threat, London 2007.

Rotblat, Przysięga Hipokratesa dla uczonych, przeł. J. Biłowicki, „Nauka” 2000, nr 1.