Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Opinie

Nie można żyć bez powietrza

Powietrze to dla nas miejsce lub substancja. Można powiedzieć, że w powietrzu jest powietrze, co w tym wypadku nie jest banałem. W powietrzu latają ptaki, na co zwracało uwagę wielu słownikarzy, a i poetów („lotne w powietrzu bociany długim szeregiem” Słowackiego) – i powietrzem oddychamy. Jedna z najstarszych słownikowych definicji powietrza, Knapiusza z 1620 roku, to „jeden z żywiołów, wiatr, którym oddychamy, po którym ptactwo lata”.

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Jako substancja powietrze było różnie opisywane. Nieoceniony biskup Krasiński pisał: „uważane dawniej za jeden ze czterech żywiołów, jest ciało lotne przezroczyste, które otacza całą kulę ziemską i którem oddychamy. […] Powietrze chłodzi, żywi, otrzeźwia człowieka”. Wcześniej słownik wileński pisał, że to „lotny płyn atmosferyczny”. A Jan Śniadecki podawał dość konkretnie, że „powietrze atmosfery jest ciałem bardzo sprężystem, ośmset razy rzadszem od wody morskiej”. Współczesne słowniki piszą o powietrzu jako o „mieszaninie gazów […] otaczającej kulę ziemską”. Myślę, że nie najlepiej odpowiada to naszemu wyobrażeniu powietrza – i oddychanie mieszaniną gazów, i życie w tej mieszaninie nie wydaje się przyjemne, a powietrze cenimy.

W staropolszczyźnie powietrze było „miejscem otwartym, wystawionym na wiatr” – stąd nazwa. Prasłowiański vetr wziął się z praindoeuropejskiego ue- tro, a to ue- oznaczało „dąć, wiać”. Czasowniki konkretnością czynności często poprzedzały rzeczowniki. A słowo powietrze zaczęto potem odnosić do całej przestrzeni między ziemią a niebem (coś tu w końcu musiało być), a potem i do tego, jakie to coś było, więc do pogody. Powietrze mogło być dobre i złe, a gdy było złe, złe powietrze, lepiej było o tym, że złe, dla bezpieczeństwa nie mówić, i w ostrożnym skrócie zaczęło powietrze oznaczać mór, zarazę i dżumę. Było to powietrze morowe, które morzyło (słowo morowy dość ciekawie stało się potem określeniem pełnym uznania). „Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie”. Dodajmy, że o kimś, kogo dotknął paraliż, też mówiono rażony (albo ruszony) powietrzem. Dziś te złe skojarzenia na szczęście znikły.

W powietrzu i na powietrzu właściwie wszystko się dzieje. A jak się nie dzieje, to już wisi w powietrzu i się na pewno stanie. Czuje się to w powietrzu. A rzeczy gwałtownie zmieniające miejsce są wyrzucane lub wysadzane w powietrze – bo i gdzież by indziej. A my, choć bez powietrza żyć nie możemy, wychodząc na powietrze, przecież zmieniamy miejsce. Bo to powietrze, na które wychodzimy, jest wolne albo świeże.

Niestety powietrze nas tak bardzo otacza, że nawet tego nie czujemy. Mówiąc, że coś bierzemy z powietrza, mamy na myśli, że znikąd. Powietrze jako nic? Traktujemy powietrze jak powietrze, czyli go nie dostrzegamy. Jakby go nie było. A właściwie czujemy je dopiero wtedy, gdy wyjątkowo czyste albo z drugiej strony ciężkie i nieświeże. Choć są sytuacje, gdy powietrze staje się tak wyraziste, że poeta może je do człowieka porównać. Przed burzą w Soplicowie „powietrze stało głuche, milczące, jakby z trwogi oniemiało”. Metafora warta zastanowienia.

Życiodajność powietrza odczuwamy, jak to bywa, gdy nam go brak. Wtedy chwytamy je łapczywie, haustami i łykami, i cieszymy się, gdy możemy go zaczerpnąć (to wszystko przypomina płyn, zwłaszcza wodę). Zresztą w pewnym sensie powietrze mamy w sobie, i kiedy dzieje się coś złego, powietrze z nas uchodzi. A są tacy, co potrafią żyć samym powietrzem. Samym powietrzem trudno, ale na pewno bez niego się nie da.

Żyjemy w powietrzu (czasem potrafimy się w nim unosić) i powietrzem. Jak bardzo, mówi porównanie, w którym czegoś potrzebujemy jak powietrza.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Wiedza i Życie 6/2022 (1050) z dnia 01.06.2022; Na końcu języka; s. 68