Rozbłyski pulsara. Marzec 2025
Plezjozaur z piwnicy ujawnił się po pandemii
Plezjozaury wyginęły tak jak dinozaury – pod koniec kredy. Wcześniej żyły na Ziemi przez prawie 200 mln lat. Było wśród nich zwierzę o nazwie Plesiopterys wildi zamieszkujące na początku okresu jurajskiego obecne tereny Niemiec. Właśnie stamtąd pochodzi wspaniały szkielet jaszczura opisany w PeerJ. Okaz wydobyto spod ziemi już w 1940 r., ale nie wypreparowano go ze skał, lecz umieszczono w uczelnianym magazynie. Przeleżał w nim 80 lat, aż podczas pandemii naukowcy – nie mogąc się uganiać w terenie za nowymi skamieniałościami – zajęli się tymi piwnicznymi. Dzięki temu plezjozaur sprzed 180 mln lat doczekał się ponownego odkrycia. Okazało się, że jest to pierwszy tak dobrze zachowany młodociany egzemplarz tego gatunku. Analiza jego szkieletu doprowadziła badaczy do wniosku, że Plesiopterys wildi był endemitem – trzymał się płytkich wód szelfowych sąsiadujących z ówczesną Europą i prawdopodobnie nigdy ich nie opuszczał. Skończyło się to dla niego tragicznie – zniknął bezpowrotnie, gdy przybrzeżne akweny, w których żył, przestały istnieć. (hold)
Końska wytrzymałość to efekt mutacji
Konie to niezwykłe zwierzęta. Ich udomowienie zmieniło bieg cywilizacji. W najnowszym numerze „Science” grupa badaczy rozszyfruje genetyczną podstawę wyjątkowej wytrzymałości tych zwierząt. To mutacja w genie KEAP1, która zwiększa produkcję energii w komórkach, a jednocześnie kontroluje związany z tym stres tlenowy. Co ciekawe, u ludzi zmiany w tym samym genie wpływają na powstawanie wielu chorób, m.in. nowotworu płuc. (wm)
Badania naukowe: Running a genetic stop sign accelerates oxygen metabolism and energy production in horses
Jak mątwa kraba zwodzi
Co widzi krab, zanim zostanie zjedzony przez mątwę? Jeśli napastnikiem jest przedstawicielka gatunku Sepia latimanus to raczej niewiele. Mątwa jest znana ze swoich zdolności kamuflażu. Za pomocą komórek w skórze, zwanych chromatoforami, może się zmieniać i przypominać żwir, glony morskie czy kamienie. To chroni ją przed drapieżnikami. W trakcie polowania jednak – jak w najnowszym numerze „Science Advances” donosi zespół Matteo Santona z University of Bristol – mątwa układa przyssawki tak, by wyglądały, jak większy element ciała pokryty ciemnymi, skierowanymi do dołu, paskami. To oszukuje kraby, bo nie kojarzy im się atakiem. (wm)
Badania naukowe: Stealth and deception: Adaptive motion camouflage in hunting broadclub cuttlefish
Owad z kredy przetrwał w bursztynie
Szczątki nowego rodzaju i gatunku pasożytniczej błonkówki Sirenobethylus charybdis dobrze zachowane w bursztynie pochodzącym z Birmy opisuje zespół Qiong Wu z Capital Normal University w Pekinie. Liczą one sobie prawie 99 mln lat (kreda). Odwłok tego owada przypominał muchołówkę amerykańską. Prawdopodobnie S. charbybdis za życia unieruchamiała swoją ofiarę na czas składania w niej jaj. Larwy, które się z nich wylęgały, zjadały swego gospodarza od środka. Opisana błonkówka należała do nieznanej dotychczas rodziny. Informacje o niej można przeczytać na łamach „BMC Biology”. (wm)
Badania naukowe: A cretaceous fly trap? remarkable abdominal modification in a fossil wasp
Słonie chodzą oszczędnie
Te zwierzęta potrafią efektywnie planować trasy swoich wędrówek tak, aby minimalizować koszty energetyczne migracji – wykazali autorzy pracy opublikowanej w „Journal of Animal Ecology” po analizie danych GPS pozyskanych przez 22 lata od 157 słoni. Wykazali m.in., że te wielkie ssaki dobierają rodzaj trasy do aktualnego tempa stada: gdy poruszają się szybko unikają trudnego terenu (np. stromych wzniesień), a kiedy przemieszczają się powoli zdarza im się wybierać bardziej wymagające trasy. To oznacza – uważają naukowcy – że słonie wykorzystują strategie oszczędzania energii i podejmują decyzje oparte na bilansie kosztów oraz korzyści. W tym kontekście ich wędrówki przypominają więc migracje wielu ptaków. (mat)
Badania naukowe: Energy landscapes direct the movement preferences of elephants
Załóż na dłoń i czuj
Nauka i technologia ciągle gonią za wizjami rodem z książki „Ready Player One” Ernesta Cline’a z 2012 r., w której kombinezony do gier komputerowych pozwalają odczuwać świat wirtualny wszystkimi zmysłami. Najnowsze postępy w tym zakresie opisano w „Science Advances”: badacze opracowali rękawice do reprodukowania wrażeń dotykowych, wykorzystującą do zasilania generatory triboelektryczne (takie urządzenia są z powodzeniem wykorzystywane np. w rozrusznikach serca). Dzięki nim ruchy mechaniczne palców wywołują sygnał elektryczny, który z kolei stymuluje receptory w skórze, wywołując wrażenie dotyku. Stworzone w ten sposób rękawice haptyczne mogą służyć nie tylko do zabawy w świecie wirtualnym – przydadzą się również w licznych interfejsach człowiek-komputer. (trt)
Badania naukowe: Self-powered electrotactile textile haptic glove for enhanced human-machine interface
Mały robot głębin się nie boi
Miniaturowy robot, którego skonstruowali chińscy naukowcy, potrafi poruszać się w morskich głębinach na trzy różne sposoby: pływając, czołgając się po dnie i „szybując”. Ponadto z powodzeniem operuje nawet na ekstremalnej głębokości prawie 11 km w Rowie Mariańskim. Podstawą wynalazku jest innowacyjny siłownik wykorzystujący nieściśliwe komponenty, który – paradoksalnie – działa skuteczniej pod wpływem ogromnego ciśnienia panującego w głębinach. Zapewnia to robotowi większą moc i szybkość, a składane płetwy i „nogi” umożliwiają zmianę trybu poruszania się. Dzięki swojej konstrukcji nowy robot rozwiązuje problem dużych i potencjalnie szkodliwych dla delikatnych ekosystemów tradycyjnych robotów badawczych. Technologię siłownika wykorzystano również do stworzenia miękkiego chwytaka, który z sukcesem operował z pokładu batyskafu podczas pobieraniu próbek. (mr) Zdjęcie: Li Wen
Badania naukowe: Miniature deep-sea morphable robot with multimodal locomotion
Diagnoza o ADHD to nie na TikToku
Ponad połowa twierdzeń dotyczących zespołu nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi zawartych w najpopularniejszych nagraniach udostępnianych na TikToku jest niezgodna z aktualnym stanem wiedzy klinicznej – wykazali w PLOS ONE uczeni z kanadyjskiego University of British Columbia i amerykańskiego Seattle Children’s Hospital. „Osoby, które je oglądają, mogą nie tylko przeceniać realną częstość występowania ADHD w populacji, ale też myśleć bardziej negatywnie o własnych cechach osobowościowych, uważając je za objawy” – komentują badacze. Istnieje zatem niebezpieczeństwo, że „zdiagnozują” zaburzenie, którego tak naprawdę nie mają. Albo – co groźniejsze – „dopasują” swoje objawy do ADHD, podczas gdy sygnalizują one inny problem (np. borderline, maskowana depresja itp.), wymagający odmiennych terapii.
Sama obecność dużej ilości materiałów dotyczących neuroróżnorodności, zaburzeń zdrowia psychicznego czy zespołów neurologicznych nie jest czymś negatywnym. Nawet osobiste historie chorych mogą przyczynić się do wzrostu świadomości. Po ocenę własnego stanu lepiej jednak pójść do specjalisty. (mat)
Badania naukowe: A double-edged hashtag: Evaluation of #ADHD-related TikTok content and its associations with perceptions of ADHD
Iguany i osiem tysięcy kilometrów morskiej żeglugi
Iguany są wśród wszystkich współcześnie żyjących lądowych zwierząt najwytrwalszymi transoceanicznymi podróżniczkami – wynika z pracy opublikowanej właśnie na łamach PNAS. W ciągu ostatnich 30-40 mln lat jaszczurki z tego rodzaju dokonały przynajmniej kilku spektakularnych zamorskich podróży, które umożliwiły im zasiedlenie terenów znacząco oddalonych od pierwotnego miejsca występowania. Oczywiście te migracje nie były celowe. Zazwyczaj dochodziło do nich wskutek jakichś gwałtownych zdarzeń meteorologicznych, np. huraganów, które porywały z jakiegoś miejsca gałęzie, krzewy, a czasami całe drzewa. Iguany musiały znajdować się w centrum zamieszania: albo ukrywały się w roślinności i razem z nią dryfowały po oceanie, albo stawały się ofiarą kataklizmu i już na morzu odnajdywały w pływającej faunie schronienie. A ponieważ zwierzęta te są niezwykle wytrzymałe na brak wody pitnej i pożywienia (mogą pościć całymi miesiącami), części udawało się przeżyć i dobić do nowego brzegu po podróżach liczących niekiedy tysiące kilometrów. Badacze dowiedli, że najdłuższa tego typu podróż liczyła 8 tys. km – iguany z zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej pojawiły się na wyspach Fidżi i Tonga. (mat)
Badania naukowe: Iguanas rafted more than 8,000 km from North America to Fiji
Po pisaniu nas poznają
Zapamiętanie haseł i kodów dostępu do telefonów, różnych stron internetowych czy aplikacji może sprawiać trudności. Rozwiązaniem jest biometria, ale urządzenia nie zawsze bez kłopotów rozpoznają twarz użytkownika czy odczytują odcisk palca. Dlatego inżynierowie wciąż szukają nowych rozwiązań. W ostatnim numerze „Science Advances” opisano propozycję inteligentnej klawiatury, która identyfikuje użytkownika po tym, w jaki sposób na niej pisze. Sieć czujników w połączeniu z rozbudowanym systemem analizy dynamiki nacisku klawiszy gwarantuje aż 95 proc. skuteczności w rozpoznawaniu tożsamości. Ta elegancka metoda nie tylko chroni przed wyciekiem danych biometrycznych, ale też jest praktycznie nie do złamania.
Badania naukowe: A flexible pressure sensor array for self-powered identity authentication during typing
Żołnierze Han zginęli daleko od domu
Losy Han i Xiongnu – dwóch potężnych organizmów państwowych w starożytnych Chinach i Mongolii – splotły się przed 2,1 tys. lat w brutalnej walce o dominację. Oficjalne zapisy z epoki opisują bitwy i dyplomatyczne rozgrywki, lecz o losie ludzi – zwłaszcza tych z dołu drabiny społecznej – milczą. Dlatego odkrycie na stanowisku Bayanbulag w Mongolii jest wyjątkowe: w zbiorowym grobie odkryto 20 rozczłonkowanych szkieletów żołnierzy i można było je zbadać. Dzięki analizom DNA, izotopów strontu ustalono, że ludzie ci pochodzili z północnych Chin. Badania ich diety wykazały, że była ona oparta na prosie i pszenicy, co wskazuje, że byli to wcieleni do armii chłopi. Archeolodzy podejrzewają, że Bayanbulag był jednym z fortów granicznych Han. Takie placówki miały na celu kontrolę pogranicza i przeciwdziałanie najazdom koczowników. Obsadzali je rekruci, którzy nie mieli doświadczenia bojowego, a ich lojalność mogła budzić wątpliwości. Dlatego nie jest wykluczone, że zamordowani mogli być ofiarami brutalnych kar wymierzonych przez własnych dowódców lub nieudanej misji wojskowej. Możliwe jest jednak także to, że polegli w bitwie lub zostali straceni przez wrogów. (ak)
Badania naukowe: Bioarchaeological perspectives on the ancient Han-Xiongnu war: Insights from the Iron Age site of Bayanbulag
Ptak od dinozaura odróżnił się głową
W jaki sposób dinozaury zamieniały się w ptaki? A dokładniej – jak ewoluowały czaszki tych zwierząt, zanim przybrały współczesną formę? Na te pytania odpowiedzieli na łamach „PNAS” uczeni z University of Chicago i University of Missouri. Wykazali, że pierwszym, co się zmieniło u tych kręgowców, był mózg. Urósł on znacząco i „pociągnął” za sobą relatywny wzrost mózgoczaszki. To doprowadziło do stopniowych przekształceń kośćca oraz mięśni szczęk. Poszczególne elementy zyskały większą ruchomość względem siebie, a aparat gębowy (w tym ruchome podniebienie) stał się bardziej elastyczny i wszechstronny. Dzięki temu np. papugi potrafią swoimi dziobami zarówno otwierać nasiona, jak i wspinać się po gałęzi. Autorzy pracy podkreślają też, że lekkie i „ruchome” czaszki pojawiły się znacznie później, niż upierzenie czy zdolność do lotu. I uważają, że to właśnie anatomia głowy jest najważniejszą cechą odróżniającą ptaki od dinozaurów. (mat)
Badania naukowe: Avian cranial kinesis is the result of increased encephalization during the origin of birds
Slushy są dla dzieci niezdrowe
W składzie wielu z tych napojów znajduje się glicerol zapobiegający zbyt gwałtownemu ich zamarzaniu. Jest on zatwierdzonym w UE dodatkiem do żywności, stosowanym zgodnie z tzw. zasadą quantum satis, czyli „tyle, ile potrzeba”. Dlatego producenci mogą dodawać go w takiej ilości, jaka zapewnia pożądane przez nich parametry. Glicerol jest uznawany za bezpieczny do spożycia dla populacji ogólnej, ale istnieją obawy dotyczące jego wpływu na dzieci, zwłaszcza poniżej 10 r.ż. Z tego powodu np. irlandzka organizacja Food Safety Authority of Ireland (FSAI) zaleca ograniczenia: dzieciom poniżej 4 lat nie powinno się dawać slush ice, a tym w wieku 5–10 lat – maksymalnie jednego dziennie. W Polsce na razie nie wydano oficjalnych wytycznych, ale w ubiegłym roku FSAI poruszył tę kwestię z Komisją Europejską – możliwe więc, że w UE dojdzie do zmian. Tym bardziej że w „Archives of Disease in Childhood” opublikowano właśnie raport omawiający 21 przypadków zatrucia glicerolem u dzieci spożywających slushy. Najczęstsze objawy, jakie u nich stwierdzano to zaburzenia świadomości, hipoglikemia i kwasica metaboliczna. (mat)
Badania naukowe: Glycerol intoxication syndrome in young children, following the consumption of slush ice drinks
Fiszbinowiec sika, tropiki zyskują
Czy to, że wieloryb oddaje mocz, jest warte opublikowania pracy naukowej w jednym z czołowych czasopism recenzowanych? Zdecydowanie tak! Temat wydaje się błahy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że fiszbinowce (bo ich konkretnie dotyczy doniesienie) są ogromnymi zwierzętami, które produkują niemałe ilości uryny. Dobowa produkcja sięga, zależnie od gatunku i rozmiarów, od ok. 600 do niemal tysiąca litrów. Ponieważ w moczu znajdują się produkty przemiany materii z posiłków zwierzęcia, to oznacza, że wieloryb transportuje mnóstwo związków składników organicznych z jednych lokalizacji do innych. Na łamach „Nature Communications” uczeni wykazali właśnie, że tym sposobem fiszbinowce przenoszą składniki odżywcze z wysokich szerokości geograficznych do tropików. Tym samym pełnią bardzo istotną funkcję w zasilaniu równikowych łańcuchów troficznych. (mat)
Badania naukowe: Migrating baleen whales transport high-latitude nutrients to tropical and subtropical ecosystems
Dolny Śląsk daje Polsce nowego kornika
Kornik drukarz (Ips typographus) jest jednym z najbardziej znanych u nas chrząszczy. Do rodziny kornikowatych (ogłodkowatych) należy jednak wiele więcej gatunków (na terenie kraju znane jest ich ponad sto). Właśnie do listy dołączył kolejny – odkryli go leśnicy pod Kątami Wrocławskimi. Pierwszy osobnik wpadł w specjalną pułapkę w 2019 r, a w 2021 r. pojawiło się ich na martwej gałęzi kilkadziesiąt. Jest to przedstawiciel Phloeotribus caucasicus. Dwa występujące w Polsce gatunki z tego rodzaju to szczeciniak czarny i szczeciniak żarnowcowy.
Phloeotribus caucasicus preferuje drzewa z rodziny oliwkowatych, a w Polsce został znaleziony na jesionie wyniosłym. Jest to gatunek dość ciepłolubny, znany od Portugalii po Kirgistan. Wszędzie, z wyjątkiem Krymu, jest dość rzadki. Stanowiska na Dolnym Śląsku są jak do tej pory najbardziej wysunięte na północ. (pp)
Badania naukowe: Notes on distribution and ecology of Phloeotribus caucasicus Reitter, 1891 (Coleoptera, Curculionidae, Scolytinae) in Europe
Hormony płciowe odpowiedzialne za uzależnienie (u myszy)
Samce myszy doświadczające przewlekłego bólu dozują sobie coraz większe dawki fentanylu, nawet jeśli intensywność bodźca bólowego się nie zwiększa. U samic natomiast nie obserwuje się takiego efektu. To wnioski z badań opublikowanych właśnie na łamach „Neuron”. Ich autorzy postanowili sprawdzić, czy za tę zależność odpowiadają hormony płciowe. Okazało się, że tak. Kiedy podali samcom estrogeny, przestały one zwiększać dawkę opioidu. Z kolei usunięcie u samic jajników, doprowadziło to pogłębiającego się uzależnienia. Czy to znaczy, że podobną korelację można by uchwycić u ludzi? Na takie wnioski jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Uwarunkowania fizjologiczne i psychologiczne u zwierząt modelowych mogą się znacząco różnić od tych ludzkich. Uczeni uważają jednak, że ich badania to pierwszy krok w zrozumieniu, jakie czynniki biochemiczne (w tym endokrynologiczne) zwiększają ryzyko uzależnienia. (mat)
Badania naukowe: Estradiol protects against pain-facilitated fentanyl use via suppression of opioid-evoked dopamine activity in males
Pangpond: najstarsze dziecko w Tajlandii
Szczątki kilkulatka żyjącego ok. 29 tys. lat temu odkryli archeolodzy w jaskini Tham Din. Szkielet spoczywał w pozycji wyprostowanej, z rękami i nogami blisko ciała, co sugeruje, że zwłoki były przed pochówkiem owinięte lub związane. W grobie znajdowały się również ślady popiołu i węgla drzewnego, co może wskazywać na praktykę okadzania ciała w celu odstraszenia drapieżników i przyspieszenia rozkładu. Dziecko nazwano Pangpond na cześć bohatera tajskiego komiksu.
Jaskinia Tham Din, położona w Parku Narodowym Khao Sam Roi Yot, była zamieszkana przez ludzi od 29 tys. do 11 tys. lat temu. Na jej ścianach i sklepieniu są malowidła wykonane czerwoną ochrą, przedstawiające postacie ludzkie polujące z łukami. Według badaczy ochra i kamienie mogły symbolizować krew oraz moc.
Odkrycie Pangponda ma ogromne znaczenie dla badań nad migracją i adaptacją Homo sapiens w Azji Południowo-Wschodniej podczas epoki lodowcowej. Tajskie władze planują ochronę stanowiska archeologicznego i jego udostępnienie dla turystów oraz celów edukacyjnych, co pozwoli na dalsze badania i popularyzację wiedzy o prehistorycznych społecznościach regionu. (ak)
Zobacz źródło: Ancient child skeleton, nicknamed 'Pangpond,' unearthed in Thailand, rewriting prehistory
Rekin ludojad to przy nim maleństwo
Megalodon – największy znany przedstawiciel rekinów – osiągał długość 24 m, a zatem był aż trzykrotnie dłuższy od żarłacza białego zwanego ludojadem. Tak twierdzą autorzy badań opublikowanych właśnie w czasopiśmie „Palaeontologia Electronica”. Ten postrach oceanów, w których pojawił się przed ok. 15 mln lat, a zanikł dopiero wraz z nadejściem epoki lodowcowej przed ok. 2,5 mln lat, nie przypominał jednak ludojada. Był raczej był podobny do innego współczesnego drapieżnego rekina – żarłacza żółtego. Tyle że ważył nie 150 kg, a ok. 90 ton, czyli niewiele mniej od płetwala błękitnego. (hold)
Badania naukowe: Biology of Otodus megalodon
Kiedy w Arktyce rosły palmy
Naukowcy, analizując osady jeziorne z krateru Giraffe, natrafili na mikroskopijne, krzemionkowe fragmenty palmowych liści – fitolity. To one zdradziły, że w późnym eocenie klimat na obszarze dzisiejszej Kanady był znacznie cieplejszy niż dziś. W tych samych skałach odkryto szczątki organizmów, które współcześnie występują wyłącznie w wodach ciepłych – m.in. sinurofity, diatomity i słodkowodne gąbki. Wczesny eocen był epoką „cieplarnianą” (greenhouse world), na Ziemi nie istniała wieloletnia pokrywa lodowa, a średnie temperatury były znacznie wyższe niż obecnie. Fitolity palmowe stanowią dowód, że 48 milionów lat temu subarktyka miała klimat sprzyjający tropikalnemu ekosystemowi. Ich obecność pozwala naukowcom odtworzyć momenty w historii Ziemi, gdy lasy palmowe sięgały dalekiej północy. Porównanie tych danych z późniejszymi zapisami geologicznymi wskazuje, kiedy temperatury zaczęły spadać, przeprowadzając naszą planetę w epokę lodowcową. (ji)
Badania naukowe: Palm phytoliths in subarctic Canada imply ice-free winters 48 million years ago during the late early Eocene
Lodu morskiego rekordowo mniej
Powierzchnia ziemskich mórz skutych lodem zmniejszyła się w lutym tego roku do poziomu najniższego w historii pomiarów – informuje unijny serwis klimatyczny Copernicus, opierając się na danych zbieranych przez satelity, samoloty, statki oraz stacje meteorologiczne w obu regionach podbiegunowych globu. Na ten wynik „zapracowała” przede wszystkim Arktyka, w której zasięg lodu morskiego był w lutym aż o 8 proc. niższy od średniej wieloletniej dla tego miesiąca. Jeśli chodzi o Antarktykę, luty 2025 r. był bliski miesięcznego rekordu, ale w końcu go nie pobił – wynika z analizy danych. I tak jednak powierzchnia lodu morskiego wokół Antarktydy była aż o 26 proc. niższa od średniej wieloletniej dla lutego – podaje Copernicus. Warto dodać, że luty i marzec to miesiące, w których morska pokrywa lodowa na Ziemi jest najniższa w ciągu roku. Ćwierć wieku temu zajmowała ona średnio ok. 20 mln km kw., natomiast w ostatnich latach było to 16–17 mln km kw. Najwięcej lodu morskiego jest na globie zwykle w listopadzie, ale i tu widać spory ubytek – z 28–30 mln km kw. przed trzema dekadami do 24–25 mln km kw. w ostatnim czasie. (hold)
Zobacz źródło: https://sites.ecmwf.int/data/c3sci/bulletin/202502/press_release/
Wydra morska: ratowniczka wodorostów
Nauka dowodzi, że nie da się ich nie lubić. A mówiąc poważniej: te drapieżne ssaki pełnią kluczową funkcję w ekosystemach morskich. Zwłaszcza tam, gdzie występują tzw. lasy kelpowe, czyli wodne siedliska ogromnych wodorostów. Zielenice, brunatnice czy krasnorosty są przysmakiem jeżowców, którymi z kolei żywią się kałany (inna nazwa wydr). Dzięki temu morskie łasicowate regulują populację tych charakterystycznych kolczastych szkarłupni i pozwalają się zregenerować okazałym morskim autotrofom. Samo istnienie tych zależności nie jest niczym nowym, ale uczeni z University of Colorado i University of British Columbia opublikowali właśnie wyniki badań, które wyjaśniają, dlaczego w jednych lokalizacjach wydry są skuteczniejsze w przywracaniu lasów kelpowych, a w innych idzie im to znacznie gorzej. Okazało się, że tempo regeneracji wodorostów zależy od lokalnych interakcji ekologicznych: im są one gęstsze i bardziej złożone, tym mniej spektakularne i wolniejsze efekty działalności wydr. Z kolei tam, gdzie gatunków jest niewiele, drapieżnictwo kałanów przynosi szybkie rezultaty. (mat)
Badania naukowe: Dynamic and context-dependent keystone species effects in kelp forests
Uśmiech i złość na twarzach lalek sprzed stuleci
Depozyt z pięcioma ceramicznymi figurkami, z których trzy miały ruchome głowy odkrył na szczycie piramidalnej struktury w San Isidro w Salwadorze dr Jan Szymański z Uniwersytetu Warszawskiego. Najprawdopodobniej były to lalki wykorzystywane w scenach rytualnych – tego typu „kukiełkarstwo” znane było od 2000 p.n.e. do 900 r. Podobne przedmioty znane są z innych krajów Ameryki Środkowej, co dowodzi kontaktów i wspólne tradycji, a zatem burzy wizję jakoby Salwador był kulturowo izolowany. Wyjątkowe w tym odkryciu jest to, że w zestawie figurek znaleziony in situ jest postać męska.
Z lalek tych układano lub odkrywano scenki niczym w teatrze. Wrażenie robi dramatyczna mimika, która zmienia się w zależności od kąta patrzenia – gdy patrzy się z góry, wydają się uśmiechnięte, oglądane en face, wyglądają na złe lub pogardliwe, a od dołu na przestraszone. „To świadomy zabieg, prawdopodobnie mający na celu zwiększenie możliwości wyrazu podczas rytualnych przedstawień” – mówi dr Szymański. (ak)
Badania naukowe: Of puppets and puppeteers: Preclassic clay figurines from San Isidro, El Salvador
Tlenek żelaza i nikiel wspomogą wodór
Nowe technologie oferują wiele ciekawych sposobów na pozyskiwanie energii i produkcję alternatywnych paliw. Jedną z najgłośniejszych koncepcji są ogniwa na wodór. To gaz, który można pozyskiwać z wody poprzez elektrolizę. A jednym z najpopularniejszych systemów jest ta zasilana fotowoltaiką – reakcja prosta, ale mało wydajna. Odpowiedzią na ten problem są katalizatory. Grupa badawcza z Australii opracowała nowy – z nanocząstek tlenku żelaza, osadzonych na podłożu niklowym. Takie dwuelementowe rozwiązanie pozwoliło im osiągnąć rekordową wydajność 29 proc.
Badania naukowe: A photovoltaic-electrolysis system with high solar-to-hydrogen efficiency under practical current densities
Nieloty: najpierw ściany, później dekoracje
Kiedy jakiś gatunek ptaka traci zdolność do lotu (np. dlatego, że zasiedla wyspę, na której brakuje zagrażających mu drapieżników), zmieniają się jego fizjologia oraz anatomia. Pióra tracą charakterystyczną dla lotek asymetrię, stają się bardziej puszyste i wydłużone. Ciało robi się krępe. Które z tych zmian zachodzą jako pierwsze? W publikacji, która ukazała się w „Evolution”, wykazano, że modyfikacjom ulegają najpierw proporcje ciała: zwłaszcza wymiary skrzydeł względem tułowia, a także ogona i ogólne gabaryty. Dopiero później dochodzi do przekształceń budowy piór i do innych, drobniejszych modyfikacji. Autorzy tej pracy uważają, że taka kolejność jest uzasadniona energetycznie: w pierwszej kolejności redukuje się te części, które są najbardziej kosztowne (np. kości, rozbudowane mięśnie itp.), a dopiero potem „drobiazgi”, takie jak upierzenie. Porównują te przemiany do remontu, w którym najpierw trzeba się zająć ścianami czy dachem, a wykończenia i dekorację można zostawić na koniec i nie spieszyć się z nią zanadto. Uważają, że ich ustalenia będą przydatne np. podczas analizy okazów kopalnych. Wiedza na temat tego, jakie subtelne zmiany w budowie zachodzą u gatunków, które stopniowo tracą zdolność do lotu, pozwoli lepiej zrozumieć biologię wymarłych zwierząt – podają badacze. (mat)
Badania naukowe: Feather evolution following flight loss in crown group birds: relaxed selection and developmental constraints
Kieł narwala to narzędzie precyzyjne
Ze względu na swój niezwykły wygląd narwale bywają nazywane wodnymi jednorożcami. Ich okazały, spiralnie skręcony kieł może dorastać do 3 m i ważyć 8 kg. Do czego w zasadzie służy ten przedziwny, przerośnięty ząb? Naukowcy próbują odpowiedzieć na to pytanie od dawna. Teraz większość zgadza się, że jest to element drugorzędowych cech płciowych (okazałe kły występują głównie u samców) i oznaka wysokiego statusu społecznego. Część danych wskazuje jednak, że zastosowania kła mogą być znacznie szersze. Kogo kiedykolwiek bolał ząb, ten wie, że tego typu struktury są bardzo bogato unerwione, dlatego niektórzy badacze uważają, że kieł jest wykorzystywany do wyczuwania temperatur, a nawet różnic ciśnienia. Nowe obserwacje, opublikowane na łamach „Frontiers in Marine Science”, potwierdziły, że niezwykły wyrostek zębowy służy narwalom również do polowania (potrafią nim ogłuszyć, a może i uśmiercić rybę), konkurowania z innymi drapieżnikami (walenie wykorzystywały kieł, by odebrać pokarm mewom), a także do zabawy i eksploracji. To świadczy o tym, że narwale potrafią posługiwać się swoim długim zębem z niesłychaną precyzją, niczym sprawnym narzędziem. (mat)
Badania naukowe: Use of tusks by narwhals, Monodon monoceros, in foraging, exploratory, and play behavior
Wezuwiusz zeszklił ludzki mózg
W czaszce jednej z ofiar słynnego wybuchu włoskiego wulkanu z 79 roku naukowcy natrafili na ciemno zabarwione szkło organiczne. Ofiarą był mężczyzna, który w momencie eksplozji leżał na posłaniu w świątyni Collegium Augustalium znajdującej się w Herkulanum. Dlaczego jego mózg zmienił się szkło? Guido Giordano i jego współpracownicy po wykonaniu wielu analiz zaproponowali takie wyjaśnienie: ich zdaniem człowiek ów został zabity przez szybko przemieszczającą się chmurę popiołu wulkanicznego rozgrzanego do co najmniej 510 st. C. Po przejściu zabójczej chmury temperatura otoczenia raptownie spadła, powracając na pewien czas do tej sprzed erupcji. To właśnie błyskawiczne przejście od żaru do chłodu sprawiło, że tkanka mózgowa uległa zeszkleniu. (hold) Zdjęcie: Fragment szkła organicznego znalezionego w czaszce ofiary erupcji Wezuwiusza
Badania naukowe: Unique formation of organic glass from a human brain in the Vesuvius eruption of 79 CE
<<< Rozbłyski pulsara. Kwiecień 2025 |
Rozbłyski pulsara. Luty 2025 >>> |