Przemysłowa produkcja mięsa wpłynie na charakter przyszłego zapisu kopalnego. Przemysłowa produkcja mięsa wpłynie na charakter przyszłego zapisu kopalnego. Anwar Amro / Getty Images
Środowisko

Przyszłe skamieniałości

Zapis kopalny przyszłości będzie zdominowany przez szczątki ludzi i hodowlanych zwierząt.

Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:

www.facebook.com/projektpulsar

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Dziś ludzie stali się głównym czynnikiem wpływającym na losy Ziemi – to oni odpowiadają za wymieranie gatunków, przekształcanie krajobrazów i zmiany klimatu. I wpływ ten będzie trwał dużo dłużej niż nasz gatunek, a paleontologia przyszłości, jak wynika z marcowego numeru (2020) czasopisma „Anthropocene”, zajmować się będzie z konieczności głównie nami i naszymi zwierzętami – najliczniejszymi skamieniałościami, jakie pozostaną w zapisie kopalnym po naszej zdominowanej przez ludzi epoce. „Poza ludźmi i hodowanymi przez nich zwierzętami niewiele znajdzie się w przyszłym zapisie kopalnym ssaków” – powiada Roy Plotnick, paleontolog na University of Illinois w Chicago i główny autor pracy.

Te obecne badania stanowią logiczny ciąg dalszy pracy z 2016 roku, w której Plotnick i jego współpracownicy próbowali odpowiedzieć na pytanie, czy dzisiejsze zagrożone gatunki pozostawią po sobie ślad w przyszłym zapisie kopalnym. Z ich badań wynikało, że jedynie 9% gatunków ssaków, którym grozi dziś zagłada, ma takie szanse. A kto się w nim znajdzie w pierwszej kolejności – to właśnie pytanie wynikało logicznie z poprzedniego.

By się z nim zmierzyć, Plotnick wraz z Karen Koy, paleontolożką na Missouri Western State University, przeanalizowali dostępne w literaturze dane na temat zmienności w czasie liczby i geograficznego rozmieszczenia ludzi, zwierząt hodowlanych i gatunków dzikich – zarówno w ujęciu globalnym, jak i dla stanu Michigan. W przypadku tego ostatniego autorzy porównali cmentarze i wysypiska odpadów ze stanowiskami plejstoceńskich i holoceńskich ssaków. Zwracali przy tym uwagę na różnice między sposobem traktowania szczątków przez ludzi a naturalnymi procesami prowadzącymi do zachowywania się zwierząt w materiale kopalnym.

Jak zauważają badacze, nie tylko liczebność dzikich zwierząt zmniejsza się dramatycznie na całym świecie, ale jeszcze wpływ człowieka sprawia, że kurczą się obszary bagienne i inne miejsca sprzyjające zachowywaniu się skamieniałości. Gdy połączymy te fakty z rosnącym udziałem ludzi i hodowanych przez nas zwierząt w biosferze – dziś, zgodnie z szacunkami z roku 2018, już 96% wszystkich ssaków na świecie to albo my, albo nasze zwierzęta – szanse na przedostanie się do zapisu kopalnego dzikich zwierząt są minimalne. (Plotnick i Koy przewidują również, zważywszy na ogromny zasięg geograficzny kotów i psów, rosnący potencjał fosylizacyjny tych dwu gatunków). Co istotne, przyszłe skamieniałości będą też zapewne inaczej wyglądać niż dotychczas. Będą wśród nich na przykład przepiłowane kości z przemysłowej obróbki mięsnych tusz, a także kompletne i orientowane przestrzennie szkielety ludzkie z cmentarzy. Wreszcie – ogromne nagromadzenia kości zwierzęcych w miejscach składowania odpadów organicznych.

Skala tych zmian jest zdumiewająca, mówi paleoekolożka z University of Nebraska–Lincoln Kate Lyons, która nie brała udziału w omawianej pracy. „Kiedy czytałam ten artykuł, z coraz większym smutkiem przychodziły mi na myśl te wszystkie ekologiczne pytania, które mogę stawiać, badając plejstoceński zapis kopalny, a które staną się całkowicie niedostępne przyszłym paleoekologom”.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Świat Nauki 5.2020 (300345) z dnia 01.05.2020; Skaner; s. 14