Zmotywowane krowy idą na stronę
Oddawanie moczu jest łatwe, wstrzymywanie – trudne. Podczas gdy jedne gatunki, jak wilki, potrafią kontrolować pęcherz moczowy, by rozmyślnie znaczyć terytorium, krowy radośnie przemierzają pastwiska, sikając gdzie popadnie. „Ma się wrażenie, że kompletnie nie kontrolują oddawania moczu – zauważa Jan Langbein, psycholog zwierzęcy z ośrodka Forschungsinstitut für Nutztierbiologie w Niemczech. – Ale skoro można tego nauczyć psy czy konie, to może i krowy?”
W ramach badań, których wyniki Langbein i jego koledzy opublikowali w „Current Biology", treningowi poddano 16 zwierząt, które szkolono co drugi dzień przez 45 minut. Naukowcy zaczęli od postawienia specjalnych latryn (nazwano je MooLoo), w których zamykano krowy. Latryny miały otwory, przez które zwierzętom podawano jedzenie wtedy, gdy te siusiały. Kiedy krowy nauczyły się już, że czeka na nie nagroda, gdy korzystają z toalety, pozwolono im swobodnie chodzić. Gdy zwierzę dobrowolnie wchodziło do latryny i w niej oddawało mocz, znów było nagradzane – jeśli jednak załatwiło się na zewnątrz MooLoo, przez trzy sekundy spryskiwano je wodą.
Po 10 dniach treningu 11 krów korzystało z latryny przez około 77% czasu przeznaczonego na oddawanie moczu – jak widać, krowy szybko nauczyły się, że czynność tę należy wykonywać w ubikacji. Badacze chcą teraz zautomatyzować system, aby można go było wdrożyć na dużych fermach hodowlanych.
Gromadzenie krowiego moczu w latrynach pomoże w ograniczeniu skażenia środowiska, emisji gazów cieplarnianych i przenoszeniu chorób zwierzęcych na ludzi – uważa Patricia Yang z Uniwersytetu Tsing Hua na Tajwanie, która nie była uczestniczką badań. „Gdybyśmy radzili sobie ze zwierzęcymi odchodami tak, jak z ludzkimi, wyeliminowalibyśmy te choroby” – mówi Yang.