Ptaki wolą mrok
Co roku 11 września nad Nowym Jorkiem zapala się instalacja świetlna upamiętniająca zamachy z 2001 r. na wieżowce World Trade Center. W ciągu kilkunastu minut w pobliże dwóch potężnych pionowych kolumn światła zlatują się stada ogłupiałych ptaków. Ornitolog Andrew Farnsworth z Cornell University, korzystając z radaru, obliczył, że w snopie światła o średnicy pół kilometra kłębiło się ich ok. 16 tys. Na podstawie map satelitarnych oraz pomiarów radarowych stwierdził również, że w USA aglomeracją szczególnie groźną dla ptaków jest Chicago znajdujące się na drodze ich wiosennych i jesiennych migracji.
Najnowsze dzieło Farnswortha to program BirdCast, dzięki któremu na podstawie danych dostarczanych przez radary pogodowe i symulacji komputerowych można przygotować prognozy przelotów milionów ptaków wędrownych ponad amerykańskimi miastami. Wśród odbiorców tych prognoz są przyrodnicy, amatorzy uczestniczący w projektach nauki obywatelskiej, członkowie organizacji środowiskowych i decydenci. Ich zadanie – jak wyjaśnia Farnsworth – polega na tym, aby doprowadzić do zmniejszenia natężenia sztucznego światła w dużych miastach podczas tych nocy, gdy liczba przelotów będzie największa. Udało się to już m.in. w Nowym Jorku, gdzie w okresach migracji ptaków drapacze chmur mają obowiązek zredukować ilość luksów. Adriaan Dokter, współpracownik Farnswortha z Cornell University, na podstawie pomiarów radarowych wyliczył, że wiosną w USA na północ leci jakieś 3,5 mld ptaków, natomiast jesienią na południe wyrusza ich 4,7 mld. Kilkaset milionów nie osiąga celu z powodu zderzenia się z budynkami.