. . Shutterstock
Środowisko

Krukowate kolejny raz udowadniają, że nie tylko człowiek bywa inteligentny

Dla kruków sekwencje rekurencyjne to pestka, a sójki przechodzą śpiewająco test pianki. Najnowsze badania dodają kolejne konteksty do rozumienia możliwości tych ptaków.

Ptaki z rodziny krukowatych mają z ludźmi więcej wspólnego, niż zwykło się uważać. Zwłaszcza, gdy rzecz dotyczy inteligencji. Badania ostatnich lat pokazały, że kruki, wrony czy sójki potrafią korzystać z narzędzi (również w sposób kreatywny, dodając nowe zastosowania do „starych” przedmiotów). Myślą też logicznie, nawet wtedy, gdy rozwiązanie jest nieintuicyjne. Na przykład gdy smakołyk zawieszony jest na sznurku przewleczonym przez wysoko położony bloczek, wiedzą, że – aby podciągać łakoć do góry – muszą pociągać sznurek w dół. Niewiele zwierząt zdaje ten test. Umieją nawet rozpoznawać twarze i są bardzo pamiętliwe – doskonale odróżniają osobę, która była dla nich złośliwa i płoszyła je w przeszłości.

Poukładać nawiasy, czyli mądrość wrony

Praca opublikowana w „Science Advances” dowodzi kolejnych umiejętności tych ptaków. Wrony rozumieją koncept rekurencji, czyli zawierania się jednego pojęcia w innym, podobnym. Dotychczas uważano, że pojmowanie tak złożonych zależności występuje przede wszystkim u człowieka. Tym bardziej, że rekurencja ma kluczowe znaczenie w myśleniu symbolicznym, które odegrało ogromną rolę w rozwoju naszego gatunku: bez niego nie bylibyśmy bowiem w stanie wykształcić mowy, pisma, matematyki – podwalin cywilizacji.

Uczeni, którzy dowiedli, że nie jesteśmy osamotnieni w pojmowaniu sekwencji rekurencyjnych, zaprojektowali dla wron zadanie polegające na ułożeniu w odpowiedniej kolejności sekwencji nawiasów o różnych kolorach i kształtach. Nie było to łatwe, tym bardziej, że należało nie tylko prawidłowo rozpoznać hierarchię tych znaków, ale też umieć wskazać, który otwiera dalszą część ciągu, a który ją zamyka. W efekcie ptaki musiały tworzyć sekwencje wyglądające np. w ten sposób: { [ ] } lub [ ( ) ]. Okazało się, że wrony radziły sobie równie dobrze, jak dzieci w wieku 3–4 lat i znacznie przewyższały swoimi umiejętnościami makaki.

Nie rzucać się na pędraka, czyli samokontrola sójki

Kilka dni temu w czasopiśmie „Philosophical Transactions of the Royal Society B.” opublikowano zaś wyniki badań, które wskazują, że sójki bardzo dobrze radzą sobie w tzw. teście pianki. Polega on na tym, że badanemu oferuje się coś, co ma dla niego wartość – najczęściej smakołyk. Dla dzieci może być marshmallow (stąd nazwa testu, wykonywanego pierwotnie u dzieci, w latach 70. XX w.), a dla sójki – np. tłusty pędrak. Celem uczestnika jest nie dać się porwać impulsowi i wytrzymać dłuższą chwilę bez zjadania zaoferowanego łakocia. Jeśli próba się powiedzie, otrzyma on lepszą nagrodę (np. dwie pianki, dwa pędraki lub jeszcze bardziej lubiany kąsek). Czas, przez który podmiot jest w stanie wytrzymać, jest miarą jego samokontroli. W przypadku wcześniej prowadzonych badań dotyczących dzieci, ale także małp naczelnych czy głowonogów wykazano zależność: im bardziej inteligentny osobnik (lepiej wypada w dostosowanych do swojego gatunku testach na inteligencję), tym większa zdolność do samokontroli (dłużej wytrzymuje bez zjadania smakołyku). Najnowsze badania prowadzone na sójkach potwierdziły tę regułę. Najmądrzejsze ptaki wytrzymywały nawet 5,5 minuty. Natomiast najbardziej – użyjmy eufemizmu – niefrasobliwy osobnik imieniem Homer był w stanie powstrzymać się przed zjedzeniem pędraka przez zaledwie 20 sekund. W porządku, Homerze, nie oceniamy. To był twój pędrak i miałeś do niego pełne prawo.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną