. . Shutterstock
Środowisko

Przez ostatnie 50 lat życie pszczół skróciło się o połowę

Prawdopodobnie za skrócenie życia pszczół odpowiadają ich hodowcy, którzy niechcący zmienili geny wpływające na długość życia.

Naukowcy z University of Maryland testowali metody karmienia pszczół miodnych (Apis mellifera). Chcieli sprawdzić, czy powinny one otrzymywać dodatkowo wodę, a nie tylko syrop cukrowy. Sądzono bowiem, że 50-procentowy wodny roztwór cukru wystarczy jako napój potrzebny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Okazało się, że owady otrzymujące również czystą wodę żyją w warunkach laboratoryjnych dłużej – donoszą badacze na łamach „Scientific Reports”.

Jednak nie to było najbardziej zaskakujące. Naukowcy przeanalizowali bowiem dane z 46 eksperymentów przeprowadzonych w USA w ciągu ostatnich dekad, w trakcie których pszczoły nie były narażone na działanie różnych czynników zewnętrznych z jakimi mają do czynienia w naturze. Okazało się, że przez ostatnie pół wieku długość życia robotnic stopniowo się zmniejszała. Dziś żyją one o połowę krócej: średnio zamiast 34,3 dni tylko 17,7.

„Może to być spowodowane selekcją dokonywaną przez hodowców pszczół” – wyjaśnia w „New Scientist” Anthony Nearman, współautor publikacji w „Scientific Reports” i naukowiec z Wydziału Biologii Komórkowej i Genetyki Molekularnej University of Maryland. Jego zdaniem mogli oni dążyć do uzyskania takich cech robotnic, jak odporność na choroby. I w niezamierzony sposób skrócili im przy okazji życie. Młodziej umierające pszczoły zmniejszały bowiem prawdopodobieństwo rozprzestrzeniania się chorób, więc ich kolonie wyglądały na zdrowsze.

Amerykańscy naukowcy zastrzegają jednak, że ich odkrycie musi zostać potwierdzone w kolejnych badaniach, szczególnie przeprowadzonych w różnych rejonach świata.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną