Shutterstock
Środowisko

Kapucynki przedkładają tradycję nad optymalizację pracy

Kapucynki używają takich narzędzi, jak ich dziadowie i pradziadowie, nawet jeśli w otoczeniu znajdują się przedmioty, którymi łatwiej byłoby im się posługiwać i osiągnęłyby przy ich użyciu równie dobry efekt.

Kapucynki (rodzaj Sapajus) są jednymi z nielicznych naczelnych, które używają narzędzi niemal codziennie. Wynika to ze spożywanego przez nie pokarmu – większość to owoce lub orzechy, których miąższ skryty jest pod grubą i twardą łupiną. Żeby dostać się do środka, małpki muszą więc używać kamiennych „młotków”. Zespołowi brazylijskich uczonych wydawało się, że najtwardsze i największe orzechy będą wymagały najcięższych kamieni do rozłupania, ale już mniejsze, delikatniejsze owoce – lekkich. Taka hipoteza wynikała przede wszystkim z rozmiaru małpek: kapucynki ważą ok. 3 kg, dlatego podniesienie każdego dodatkowego grama kamienia powinno być dla nich sporym wysiłkiem. Okazało się, że była błędna.

Badacze zaobserwowali, że część małp używa narzędzi ciężkich do owoców, które z łatwością rozłupałyby lżejszymi (takie miały zresztą pod ręką). Bardziej dogłębna analiza ujawniła, że kierowały się w swoim wyborze przede wszystkim kwestiami kulturowymi (definiowanymi tutaj jako umiejętności i informacje przekazywane z pokolenia na pokolenie). Innymi słowy: jeśli praktyka przekazywana z dziada pradziada polegała na używaniu ogromnych kamieni, to potomkowie również stosowali tę metodę. Podobnie w przypadku kamieni małych.

Wnioski te zostały potwierdzone dzięki obserwacji różnych grup kapucynek. Niektóre lepiej optymalizowały dobór masy narzędzia do rozłupywanego przedmiotu, inne – nieco gorzej. Najbardziej skrajnym przypadkiem zaobserwowanym przez uczonych był ważący 3,5 kg samiec, który używał jako narzędzia kamienia o wadze 4,65 kg.

Wyniki tych obserwacji, opublikowane na łamach „Scientific Reports”, dostarczają nie tylko ważnych informacji na temat użytkowania narzędzi przez różne grupy zwierząt, ale też stawiają w nowym świetle wagę kulturowego transferu umiejętności i „tradycji” u naczelnych.