Ziemizorek. Ziemizorek. Shutterstock
Środowisko

Ziemiozorek, prószynka i skrytek należą teraz do jednej klasy

Mały genom i problemy z trawieniem celulozy są cechą wspólną wyróżnionej właśnie klasy grzybów, która przez 300 milionów lat ewolucji wyspecjalizowała się w symbiozie.

W ostatnich 20 latach mykolodzy wyróżnili kilka nowych klas grzybów. W niektórych przypadkach był to wynik odkrycia gatunków odrębnych od wszystkiego, co dotąd znano. Tak było z klasą Xylonomycetes, wyróżnioną na podstawie gatunku zamieszkującego sok mleczny kauczukowca, do której dodano gatunki żyjące w jelitach chrząszczy. W innych wypadkach naukowcy doszli do wniosku, że znane od dawna gatunki czy rodziny odróżniają się genetycznie od taksonów wcześniej uważanych za pokrewne. Na przykład niektóre grzyby tworzące porosty.

Niektóre są całkiem dobrze znane polskim lichenologom, o czym świadczą polskie nazwy: świetlinka, prószynka, kruszynka, opipiołek, skrytek, gąszczyk czy suchorostek. Inne żyją bez tak ścisłej symbiozy z glonami czy owadami, choć mogą wchodzić w mykoryzę i to dość nietypową, bo z mchami (por. Podziemny mózg roślin i Las nie istnieje bez grzybów, a one bez runa). Tu należą grzyby z klasy Geoglossomycetes, o owocnikach w kształcie języka, co odzwierciedlają nazwy ziemiozorek, żwirozorek czy włosojęzyk. Kolejne (Sareomycetes) są ściśle związane z żywicą roślin.

Z wyglądu grzyby te nie są do siebie zbyt podobne. Kiedy jednak grupa badaczy pod kierownictwem Toby’ego Spribille’a poddała ich genomy analizom porównawczym, okazało się, że sporo je łączy. Na tyle dużo, że można je połączyć w jedną klasę. Wszystkie mają genom nieco mniejszy niż typowy dla reszty grzybów workowych. Mają także odrębne sposoby rozkładania cukrów i kilka innych cech biochemicznych. Wydaje się, że skłonność do symbiozy jest koniecznością wynikającą z tego, że w odróżnieniu od większości grzybów mają problem z trawieniem celulozy, ligniny i pektyn. To i tak całkiem dużo cech wspólnych, jak na współczesne kryteria wyróżniania taksonów (por. Portrety rodzinne, czyli niezbadane są pokrewieństwa w świecie zwierząt i roślin).

Spribille i jego współpracownicy w artykule opublikowanym w „Current Biology” postulują połączenie sześciu niedawno wyróżnionych klas w jedną. Spośród nich najdawniej zdefiniowano klasę Lichinomycetes, dotychczas obejmująca nieco ponad sto rodzajów grzybów porostowych, więc zgodnie z zasadą pierwszeństwa to do niej należy włączyć pozostałą piątkę. Duże zróżnicowanie wewnątrz tej nowej klasy wskazuje, że jest ona stara, sięgając co najmniej 300 milionów lat wstecz. Możliwe, że brak form pośrednich między współczesnymi przedstawicielami wynika z długiej ewolucji i wielu wymierań po drodze całych linii filogenetycznych.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną