||| ||| Shutterstock
Środowisko

Goryle i orangutany unikają zbędnego ryzyka. Zazwyczaj

Małpy w tej kwestii działają podobnie do ludzi – także u nich racjonalność może zostać zaburzona.

Teorie ekonomiczne opisywały nasz gatunek jako Homo oeconomicus, czyli istotę racjonalnie dążącą do maksymalizacji swoich zysków. Jednak wyniki badań, m.in. psychologów społecznych, skomplikowały ten obraz – wykazały, że nierzadko kierujemy się emocjami lub popełniamy, wynikające ze sposobu działania naszych umysłów, błędy poznawcze.

Przykładem może być teoria oczekiwanej użyteczności (jej początki sięgają XVIII w.), która stara się ująć w matematycznej formule podejmowanie decyzji w warunkach ryzyka. W dużym skrócie głosi, że istnieje jakaś oczekiwana przez człowieka „użyteczność”, będąca wypadkową użyteczności danego zdarzenia (rozumianego jako zadowolenie dostarczane konsumentowi przez produkt czy usługę) i prawdopodobieństwa jego wystąpienia. Innymi słowy, gdy stajemy wobec wyboru – czy mieć pewny zysk, czy może ryzykować większe profity, ale zagrożone stratą – to racjonalnie oceniamy nasze szanse, kierując się głównie użytecznością. Tyle że na gotowość do ryzykowania wpływają różne „pozarozumowe” czynniki. Choćby „efekt sformatowania” – ludzie są bardziej skłonni do podjęcia ryzyka, gdy pokazany im kontekst tej samej sytuacji jest pozytywny (np. „200 z 600 osób przeżywa”), a nie negatywny („400 z 600 osób umiera”).

Małpy otrzymywały do wyboru naczynie „bezpieczne”, pod którym znajdował się smakołyk, oraz „ryzykowne”, pod którym kryło się więcej smakołyków albo nic.M. Torben Weber, CC-BY 4.0/ArchiwumMałpy otrzymywały do wyboru naczynie „bezpieczne”, pod którym znajdował się smakołyk, oraz „ryzykowne”, pod którym kryło się więcej smakołyków albo nic.

Międzynarodowa grupa naukowców postanowiła sprawdzić, czy podobnie zachowają się nasi bardzo bliscy małpi kuzyni: goryle i orangutany. Przeprowadzili dwa eksperymenty z udziałem ośmiu zwierząt żyjących w zoo w Bazylei. Ich podstawowe założenie było identyczne – małpy otrzymywały do wyboru naczynie „bezpieczne”, pod którym znajdował się smakołyk, oraz „ryzykowne”, innego koloru i kształtu, pod którym kryło się więcej smakołyków albo nic. W obu eksperymentach prawdopodobieństwo zdobycia nagrody było takie samo – decyzja sprowadzała się do wyboru np. między pewnymi dwoma kawałkami marchwi a 50-procentową szansą na wygranie czterech). Racjonalne było więc sięgnięcie po naczynie „bezpieczne”. W drugim eksperymencie małpy otrzymywały do wyboru trzy naczynia „ryzykowne” (tylko pod jednym znajdowała się nagroda). I właśnie wtedy rosła ich skłonność do opcji ryzykownej.

W artykule w „PLOS ONE” naukowcy podają aż pięć hipotez próbujących wyjaśnić tę różnicę. Jedna z nich mówi, że wielonaczyniowy wariant eksperymentu mógł wywoływać u małp większą ciekawość i skłaniać do zachowań eksploracyjnych. Dlatego potrzebne są dalsze badania.


Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną