||| ||| Shutterstock
Środowisko

Flora Antarktyki jest znacznie starsza niż przypuszczano

Polscy naukowcy dowiedli, że pewien gatunek utrzymywał się w Antarktyce przez dwa miliony lat. Przetrwał nawet maksima zlodowaceń.

Mchy potrafią całkiem długo hibernować wmarznięte w lód. Kilka lat temu udało się ożywić przedstawiciela Chorisodontium aciphyllum, który w takim stanie przeżył półtora tysiąca lat na antarktycznych Orkadach Południowych. Na wyspach tych żyje też jednak inny gatunek – Syntrichia sarconeurum. Nie jest on ograniczony do Antarktyki przybrzeżnej – występuje na śródlodowych oazach wewnątrz kontynentu, jak również w Patagonii. Grupa polskich naukowców kierowanych przez dr. Michała Ronikiera dowiodła właśnie, że mech ten utrzymywał się w Antarktyce przez dwa miliony lat. Przetrwał nawet maksima zlodowaceń.

Polacy mają bogatą historię badań wysp antarktycznych i kontynentalnej Antarktydy. Stąd w zielniku krakowskiego Instytutu Botaniki PAN im. Szafera, gdzie pracuje prof. Ronikier, znajduje się ponad sto okazów Syntrichia sarconeurum zebranych między rokiem 1940 a 2016. Zielnikowe suszenie nie jest obojętne dla DNA, ale nie niszczy go całkowicie, więc naukowcy instytutu uznali, że najwyższy czas przeanalizować ten zbiór metodami molekularnymi.

Wyniki analizy opublikowano w „Journal od Biogeography”. Rzuca się w oczy odrębność prób z gór Patagonii i Półwyspu Antarktycznego, nie bez powodu nazywanych Antarktandami (najwyższy szczyt ma ponad 4500 m wysokości), oraz reszty Antarktydy. Tym dwóm grupom odpowiadają dwie wersje DNA chloroplastowego. W DNA jądrowym da się wyróżnić więcej grup, ale one też dowodzą istnienia dwóch populacji (przy czym populacja z półwyspu jest bardziej zróżnicowana niż populacja z zasadniczej części kontynentu). Do niedawna zakładano, że flora Antarktydy jest stosunkowo młoda, bo dawni jej przedstawiciele wyginęli zepchnięci przez lądolód do oceanu. Jednak – dowodzą polscy naukowcy – zegar molekularny wskazuje, że obecne zróżnicowanie zaczęło się 0,9–1,9 milionów lat temu. Oznacza to więc, że gatunek ten zamieszkuje kontynent i okoliczne wyspy dłużej niż się spodziewano.

„Poznając historyczną dynamikę bioróżnorodności tych szczególnie wrażliwych regionów Ziemi, mamy szansę prognozować, jaka może być przyszłość ich bioróżnorodności” – mówi dr Ronikier „Nauce w Polsce”.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną