Mrówce zagląda się w zęby, czyli gdzie mykolodzy dokonują odkryć
Mykolodzy wciąż odkrywają nowe gatunki grzybów. W dzisiejszych czasach trudniej to zrobić, idąc do lasu i zaglądając pod kapelusz. Raczej dotyczy to grzybów mikroskopijnych, zasiedlających słabo do tej pory badane siedliska. Warszawsko-krakowskiemu zespołowi udało się to jednak właśnie w lesie, konkretnie – w Lasach Chojnowskich pod Warszawą.
To drożdżak (z prawdziwymi drożdżami dość odlegle spokrewniony). Żeby go poszukać samodzielnie, nie wystarczy wybrać się do lasu i rozglądać się po runie. Najpierw trzeba znaleźć mrowisko mrówki ćmawej Formica polyctena. Następnie trzeba schwytać jedną osobniczkę, dobrać się do jej kieszonki policzkowej i wydobyć zawartość. Nowy gatunek odkryto właśnie tam. Ze względu na gospodarza nowy rodzaj nazwano Formicomyces, a pierwszy jego poznany gatunek microglobosus – od małych kuleczek kończących jego strzępki.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: Discovery of Formicomyces microglobosus gen. et sp. nov. Strengthens the hypothesis of independent evolution of ant-associated fungi in Trichomeriaceae
Nowy gatunek udało się hodować na węglowodanowych pożywkach poza ciałem mrówki, ale jego pełna ekologia i szczegóły współżycia z gospodarzem są jeszcze nieznane. A mogą one być rozmaite. Ostatnio w kulturze popularnej sławę zdobyły grzyby zamieniające mrówki w zombie, ale tu nic nie wskazuje na pasożytnictwo. Mrówki znane są również jako organizmy, które wynalazły rolnictwo, a właściwie hodowlę grzybów. Ten trop jest bardziej obiecujący: Formicomyces należy do rodziny Trichomeriaceae, której tropikalni przedstawiciele mieszkają w mrowiskach, a ich strzępki służą za ich rusztowanie. Struktury budowane przez tamte grzyby przyrównuje się do kartonu, a mrówki zamieszkujące takie gniazda nazywa się mrówkami kartonowymi.
Istnieją też inne możliwe interakcje. Formicomyces microglobosus nie jest jedynym mieszkańcem kieszonek policzkowych mrówki ćmawej. W wypełniających je grudkach znaleziono przedstawicieli wielu znanych już gatunków grzybów na co dzień zamieszkujących ściółkę. Wyizolowano też nieznany szczep spokrewniony z pasożytem amerykańskiej strzałki wodnej. Być może to nieopisany jeszcze gatunek, ale w odróżnieniu od Formicomyces microglobosus nie udało się go uzyskać w ilości wystarczającej do zdiagnozowania. Zatem zawartość tych grudek mogą stanowić gatunki, które trafiły tam przypadkowo, np. podczas sprzątania mrowiska. Możliwe, że uda się w nich odkryć jeszcze niejednego „lokatora”.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.