Shutterstock
Środowisko

Milton: najgorsze scenariusze się nie sprawdziły. Nie był to jednak ostatni w tym roku niszczycielski wiatr

Przemarsz tego cyklonu przez Florydę potwierdził, że tegoroczny sezon huraganowy w północnej części tropikalnego Atlantyku – wliczając w to Morze Karaibskie i Zatokę Meksykańską – należy do najbardziej intensywnych w historii obserwacji.

Rozmiary cyklonów tropikalnych mierzy się na różne sposoby, ale najważniejsze jest ciśnienie panujące w ich centrum. Im niższe, tym wir potężniejszy. W przypadku Miltona wyniosło ono 897 hPa. Rekord wszech czasów należy do huraganu Wilma (2005 r.), w oku której zmierzono 882 hPa. Milton zajmuje obecnie piąte miejsce na tej liście atlantyckich rekordzistów. Był prawdziwym monstrum, zaliczonym oczywiście do huraganów najwyższej kategorii 5 (prędkość wiatru powyżej 252 km/godz.).

Jak większość dużych huraganów, przybył w asyście tornad powstających w wielkich chmurach burzowych kroczących w przedniej części wiru, mniej więcej 200 km przed jego centrum.

Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >