Shutterstock
Środowisko

Ropy już nie ma, metan wciąż wycieka

„Zbierając informacje z 494 lokalizacji w pięciu prowincjach, stworzyliśmy największą bazę bezpośrednich pomiarów emisji z nieczynnych szybów w Kanadzie” – piszą autorzy badania opublikowanego w „Environmental Science & Technology”.

Metan to gaz cieplarniany, który pod względem zdolności do zatrzymywania ciepła jest nawet 80 razy silniejszy niż dwutlenek węgla, choć w atmosferze utrzymuje się krócej. Głównymi jego źródłami jest wydobycie ropy i gazu oraz rolnictwo. Nowe badania pokazują jednak jeszcze jedno: nieeksploatowane już szyby naftowe. Z porzuconej infrastruktury wydobywczej może się uwalniać nawet 230 tys. ton tego gazu rocznie.

Co ciekawe, aż 98 proc. emisji pochodzi z zaledwie 2 proc. odwiertów. Naukowcy przeanalizowali więc różne cechy techniczne – takie jak wielkość, wiek czy typ konstrukcji. Kluczowe okazało się to, czy szyb został właściwie uszczelniony – z tych niezabezpieczonych uchodzi nawet 25 razy więcej gazu niż z innych.

W Kanadzie może znajdować się nawet 50 tysięcy odwiertów, które nie trafiły do żadnej ewidencji, ponieważ powstały jeszcze przed wejściem w życie odpowiednich przepisów. To potencjalne źródła emisji, które do dziś pozostają poza kontrolą. Tymczasem monitorowanie stanu technicznego takich obiektów może być najskuteczniejszym sposobem na szybkie zidentyfikowanie tzw. superemiterów. To nie tylko szybsza i skuteczniejsza droga do ograniczenia wpływu na klimat, ale też realna oszczędność w kosztach działań naprawczych. Bez takich działań te szyby, choć już dawno przestały pompować ropę, to wciąż – po cichu – będą pracować na rzecz globalnego ocieplenia.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.