Kolejny zły sezon dla lodowców. W Alpach i nie tylko

Wyniki swoistego remanentu publikuje co roku pod koniec lata zespół Matthiasa Hussa, glacjologa z Eidgenössische Technische Hochschule Zürich. Jest on twórcą i koordynatorem sieci pomiarowej GLAMOS monitorującej dzień po dniu stan 1400 lodowców w Szwajcarii – od największych takich jak Aletsch mający objętość około 13 km sześc., po mikrusy o objętości poniżej 1 km sześc. Te drugie rejterują. Niektóre znikają po angielsku, inne sprawiają kłopoty, jak lodowczyk Birchgletscher, który 28 maja tego roku nagle zjechał 2 km w dół, zmiatając z powierzchni ziemi wioską Blatten leżącą w jednej z dolin bocznych odchodzących od doliny górnego Rodanu.

Z najnowszego remanentu wynika, że od początku jesieni 2024 r. i do końca lata 2025 r. szwajcarskie lodowce zmniejszyły się o 3 proc. Jak na jeden rok, sporo. Zimą spadło wyjątkowo mało śniegu, a późną wiosną przyszła czerwcowa fala ekstremalnych upałów. Gdyby nie względnie chłodny lipiec, straty lodu mogły być takie jak wiosną i latem 2022 r., kiedy to objętość szwajcarskich lodowców zmniejszyła się aż o 6 proc. Miniony sezon wylądował ostatecznie na czwartym miejscu wśród najbardziej destrukcyjnych dla lodu.

Huss z zespołem zwracają uwagę, że lodowce alpejskie kurczą się od wielu dekad, reagując na wzrost średniej rocznej temperatury powietrza, ale od początku XXI w. zjawisko przyspieszyło. W ciągu jednej dekady 2016–2025 ze szwajcarskiej części gór ubyło trzy razy więcej lodu aniżeli w ciągu trzech dekad 1960–1990. „Mamy do czynienia z dramatyczną zmianą, której nie wyobrażaliśmy sobie jeszcze kilkanaście lat temu” – komentuje badacz. Ocenia, że większości spośród 1,4 tys. lodowców, których kondycję monitoruje jego zespół, za ćwierć wieku nie będzie.

Taka katastrofalna zmiana zachodzi nie tylko w Alpach. Autorzy badań, które publikuje najnowszy numer „Science Advances”, prognozują, że do końca tego stulecia lód zniknie całkowicie z majestatycznych gór Sierra Nevada w Kalifornii. „Coś takiego nie zdarzyło się nigdy za ludzkiej pamięci” – piszą. Według nich, lodowce w Sierra Nevada pojawiły się około 30 tys. lat temu i choć później miały lepsze i gorsze momenty, do tej pory nigdy nie znikły całkowicie. „Wygląda na to, że tym razem przejdą do historii. To prawie pewne” – mówi Andrew Jones z University of Wisconsin-Madison, główny autor publikacji.

Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.