Reklama
Gabriela Jarzębowska. Gabriela Jarzębowska. Anna Amarowicz/Pulsar
Środowisko

pulsar nadaje. sygnał 164. Gabriela Jarzębowska: Szczur. Niechciany gość czy mistrz przetrwania

Ejakulacja nie taka prosta, jak się (badaczom) wydaje
Człowiek

Ejakulacja nie taka prosta, jak się (badaczom) wydaje

Co sprawia, że kopulacja kończy się wytryskiem? To zależy, kogo zapytać: szczura, mysz czy człowieka.

Szary gryzoń czy idealny wzór do naśladowania? Bezwzględny szkodnik czy ofiara komunistycznej propagandy? O tym, jak kształtował się wizerunek szczura, opowiada dr Gabriela Jarzębowska, humanistka środowiskowa z Wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego, autorka książki „Retoryka deratyzacji w PRL: od czystki etnicznej i politycznej do czystki gatunkowej”. [podkast]

Szczur nigdy nie miał szczególnie dobrej prasy. Nie cieszył się taką sympatią jak, promowana przez show-biznes, mysz. A przecież jego – szczurza – rola w wiejskim i miejskim ekosystemie była i jest podobna do mysiej. I jest to prawidłowość uniwersalna, niezależna od kontekstu geograficznego. Jednak to, co przytrafiło się temu gryzoniowi w Polsce w latach powojennych – a zwłaszcza w latach 50. – zasługuje na szczególną uwagę.

Ów ssak z rodziny myszowatych stał się celem bezprecedensowego ataku, zasilanego przez machinę propagandy państwowej. Padały oskarżenia nie tylko uświęcone tradycją, lecz także takie, które mówiły o podgryzaniu fundamentów demokracji (tej w wydaniu socjalistycznym, oczywiście).

Choć brzmieć to może nie do końca poważnie, szczury nie miały powodu do śmiechu, bo na skutek akcji deratyzacyjnych ginęły masowo i w sposób skrajnie niehumanitarny. Jarzębowska w swojej arcyciekawej książce – będącej zarazem rozprawą doktorską – używa terminu zaproponowanego przez Adriana Franklina, brytyjskiego antropologa społecznego: pisze o „czystce gatunkowej”.

Ukształtowany przed kilkudziesięcioma laty na wpół demoniczny wizerunek szczura przetrwał w zasadzie do dziś. I podobnie jak wówczas, miejsce tego zwierzęcia w ekosystemie miejskim oraz jego udział w zoonozach pozostają słabo przebadane. Książka Jarzębowskiej stara się ten stan rzeczy zmienić. Autorka pyta: co szczury mówią o nas samych? Czy naprawdę nie potrafimy z nimi współistnieć bez wojny totalnej? Czego możemy się od nich – zwłaszcza w dobie kryzysu klimatycznego – nauczyć? Jakie kompromisowe zasady ludzko-zwierzęcego kolektywu należałoby ustanowić?

Gabriela Jarzębowska.Anna Amarowicz/PulsarGabriela Jarzębowska.

PS. Tytuł rozmowy jest także tytułem konferencji organizowanej przez Fundację W imię Zwierząt, „pierwszego w Polsce wydarzenia w całości poświęconego szczurom jako istotom czującym, społecznym i realnym współmieszkańcom ludzkich miast”.

|/||

Cieszymy się, że słuchacie naszych podkastów i oglądacie nasze wideokasty. Powstają one także dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby do nich dołączyć – i skorzystać w pełni z oferty pulsara, „Scientific American” oraz „Wiedzy i Życia” – zajrzyjcie tutaj.

WSZYSTKIE ROZMOWY ZNAJDZIECIE TUTAJ

Reklama