Rzymski beton jest ekologiczny połowicznie
Tego właśnie postanowili się dowiedzieć inżynierowie z Kolumbii i Kalifornii. Przeprowadzili więc pierwszą pełną analizę cyklu życia rzymskiego betonu. Wyniki nie przyniosły jednoznacznej odpowiedzi.
Po pierwsze, pozyskanie tego materiału wymaga więcej energii – szczególnie gdy wytwarza się go metodami antycznymi. Dla porównania: produkcja rzymskiej zaprawy wapiennej w piecu opalanym drewnem może pochłaniać 920–1600 proc. więcej energii niż współczesna zaprawa cementowa. Winna jest nie tylko sama technologia, ale i czasochłonność procesu wypału oraz niska sprawność dawnych pieców wapienniczych.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: How Sustainable was Ancient Roman Concrete?
Po drugie, wytwarzanie rzymskiego betonu – nawet w nowoczesnych piecach – niekoniecznie wiąże się z niższą emisją CO₂. Dla popularnej w starożytności proporcji wapna do pucolany 1:2 emisje gazów cieplarnianych były wyższe o ponad 100 proc. niż przy współczesnym betonie portlandzkim. Dopiero przy recepturach 1:4 i zastosowaniu pieców elektrycznych zasilanych energią odnawialną, udało się osiągnąć umiarkowany spadek emisji – do 12 proc. Symulacje pokazały jednak, że jeśli beton rzymski przetrwałby o 30–100 proc. dłużej niż nowoczesny, to jego całkowity ślad węglowy mógłby być zbliżony, a nawet niższy. Szczególnie dotyczy to konstrukcji infrastrukturalnych – dróg, mostów i kanałów – które w dzisiejszym budownictwie wymagają regularnej wymiany lub wzmacniania.
Kolejna zaleta rzymskiego betonu to ograniczenie emisji szkodliwych dla zdrowia ludzi związków. Przy produkcji z wykorzystaniem biomasy lub odnawialnych źródeł energii tlenków siarki i azotu wydziela się o 98 proc. mniej. A takie zanieczyszczenia przyczyniają się do chorób układu oddechowego.
Nie oznacza to jednak, że można by po prostu wrócić do receptur sprzed dwóch tysięcy lat. Choćby dlatego, że beton rzymski dłużej wiązał, a jego skład chemiczny nie zapewnia wystarczającej ochrony stali przed rdzewieniem (Rzymianie nie używali przecież prętów zbrojeniowych). Współczesne budownictwo wymaga zaś szybszego wiązania i kompatybilności z elementami stalowymi.
Inspirowanie się rzymskim betonem ma sens – stwierdzają więc autorzy – jego ewentualna produkcja wymagałaby jednak nowoczesnych technologii.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.