Pulsar - wyjątkowy portal popularnonaukowy Pulsar - wyjątkowy portal popularnonaukowy SpaceX / Archiwum
Technologia

Chińczycy: Wiemy, dlaczego rakieta SpaceX uległa katastrofie. I powiemy

Firma do tej pory nie ogłosiła przyczyny awarii Starship. A z ustaleniami naukowców z Instytutu Inżynierii Kosmicznej w Pekinie Elon Musk zgadza się i nie zgadza.

Przypomnijmy: zbudowana przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX, najpotężniejsza w historii rakieta – Super Heavy zwieńczona Starshipem – wystartowała w dziewiczy lot 20 kwietnia. Już podczas startu pojawiły się problemy – niektóre silniki Super Heavy nie odpaliły. Siła ciągu pozostałych była jednak wystarczająca, by rakieta pięła się w górę. Planowo, po 2 min i 49 sekundach od startu, pierwszy stopień – Super Heavy – powinien wyłączyć silniki i odłączyć się od Starshipa, który dalej miał już lecieć samodzielnie. Gdy to nie nastąpiło i stało się jasne, że rakieta nie ma szans dotrzeć na orbitę, centrum kontroli lotu zdalnie zdetonowało rakietę – po 3 min i 59 sekundach.

Musk potwierdza

SpaceX do tej pory nie ogłosił przyczyny awarii. Chińscy naukowcy z Instytutu Inżynierii Kosmicznej w Pekinie, gdzie projektowane są rakiety Długi Marsz, uważają jednak, że wiedzą, dlaczego doszło do katastrofy (donosi o tym dziennik „South China Morning Post”). Po poddaniu matematycznej analizie zapisu wideo są pewni, że zawiódł system inteligentnego sterowania wektorem ciągu. Teoretycznie po zdiagnozowaniu problemu z wadliwymi silnikami Super Heavy powinien natychmiast skompensować ubytek ciągu. Wiadomo, że SpaceX dysponuje taką technologią. Co najmniej dwukrotnie podczas lotów próbnych rakiety Falcon 9 automatyczny system kontroli był w stanie wyłączyć wadliwie działające silniki i obliczyć na bieżąco nową trajektorię, dzięki czemu rakieta mogła dotrzeć na orbitę. Jak ustalili Chińczycy, wystarczyło obrócić 11 silników Super Heavy o ok. jeden stopień, by rakieta dalej leciała stabilnie.

Musk potwierdził na Twitterze, że gdyby SpaceX zachował kontrolę nad wektorem ciągu i zwiększył ciąg, do katastrofy by nie doszło.

Chińczycy oświadczyli, że musieli polegać na nagraniu wideo, bo zapisy telemetryczne SpaceX wydały im się błędne. Musk także temu nie zaprzeczył, przyznając, że po 27 sekundach SpaceX utracił łączność z powodu „jakiegoś zdarzenia energetycznego”.

Musk zaprzecza

Założyciel SpaceX nie zgadza się jednak z hipotezą chińskich naukowców, którzy uważają, że sztuczną inteligencję kontrolującą lot rakiety mogła sparaliżować jakaś niespodziewana awaria. Być może o losie rakiety przesądził moment startu. Gazy wylotowe skruszyły betonowe stanowisko startowe, wystrzeliwując gruz nawet na kilkaset metrów. Uszkodzeniu uległy m.in. pobliskie zbiorniki paliwa, dźwigi, samochody stacji telewizyjnych, aparaty fotograficzne. Po starcie znajdowano także w pobliżu oderwane płytki mające chronić Starshipa przed wysoką temperaturą.

Według Muska, SpaceX celowo wyłączył trzy silniki podczas startu. Zaprzeczył też, że znaleziono dowody na uszkodzenie silników lub osłon termicznych przez skalne tornado.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną