Pulsar - najnowsze informacje naukowe. Pulsar - najnowsze informacje naukowe. Shutterstock
Technologia

Powstała nowa pułapka na wodę niesioną przez powietrze

Znane są już nylonowe filtry do łapania mgły, siatki z gęstymi oczkami czy zestaw ogniwo fotowoltaiczne + warstwa hydrożelu. Amerykańscy naukowcy przedstawili właśnie nowatorski materiał, któremu do skroplenia pary wodnej wystarczy światło słoneczne.

Hydrożele to substancje składające się z wody uwięzionej w substancji o strukturze polimerowej. Weixin Guan i jego koledzy z University of Texas w Austin poinformowali właśnie w „PNAS” o stworzeniu specjalnego polimeru, który w warunkach laboratoryjnych wypełniał się wodą wchłoniętą z powietrza mającego wilgotność względną zaledwie 15 proc. Od testów laboratoryjnych do masowego zastosowania droga jest bardzo daleka, ale autorzy badań są – rzecz jasna – optymistami. Zapowiadają, że w przyszłości dzięki ich hydrożelowi, nad którym zamierzają jeszcze pracować (dzięki grantowi z jednego z krajów na Półwyspie Arabskim), atmosfera może stać się ważnym źródłem wody dla mieszkańców terenów suchych.

Szczególnie obiecujące są te regiony, które sąsiadują z morzami i oceanami. Dzięki takiemu sąsiedztwu dość często napływa nad nie względnie wilgotne powietrze morskie. Z niego korzysta zresztą wiele organizmów pustynnych – jest dla nich głównym, jeśli nie jedynym, źródłem życiodajnej cieczy. Na przykład pewne chrząszcze z pustyni Namib po każdej większej adwekcji mgieł wdrapują się na wydmy i wystawiają swoje ciałka w stronę wiatru, chwytając niesione przez niego kropelki wody. Camille Duprat z École Polytechnique pod Paryżem, która podpatrywała te owady, skonstruowała parę lat temu inspirowane nimi nylonowe filtry do łapania mgły. Takie pułapki nie są nową ideą. Już dwie dekady temu kanadyjscy badacze Sherry Bennett i Robert Schemenauer opracowali siatki z gęstymi oczkami, które rozwieszali pionowo na wysokości kilku metrów ponad gruntem. Dziś stoją one w wielu „zamglonych” miejscach na globie, gdzie wody jest jak na lekarstwo: m.in. w Peru, Ekwadorze, Jemenie i Omanie.

Różnica między siatkami a hydrożelami jest jednak taka, że te drugie polują nie na kropelki mgły, ale na parę wodną. Są więc o wiele bardziej uniwersalne. W ubiegłym roku inna grupa badaczy ustawiła na pustyni w Arabii Saudyjskiej mały zestaw składający się z ogniwa fotowoltaicznego i warstwy hydrożelu. Energię solarną wykorzystano do skroplenia pary wodnej pozyskanej z powietrza, a otrzymana woda została zużyta do podlewania 60 sadzonek szpinaku. Guan wykonał kolejny krok. Jego wynalazek – jak podkreśla – nie będzie potrzebował nawet fotowoltaiki. W polimerze wykorzystał bowiem materiał fototermiczny, któremu do skroplenia pary wodnej wystarczy jedynie porcja światła słonecznego.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną