Shutterstock
Technologia

Zamach stanu w OpenAI okazał się fiaskiem

Zarząd OpenAI zwolnił Sama Altmana. Dlaczego?
Technologia

Zarząd OpenAI zwolnił Sama Altmana. Dlaczego?

Zamach stanu w firmie, która zainicjowała wyścig zbrojeń na polu sztucznej inteligencji, to próba zagnania dżina do butelki.

Nowa, potężna sztuczna inteligencja będzie doskonalona bez zwiększonego nadzoru.

Po czterech dniach od zwolnienia przez zarząd OpenAI, Sam Altman znów został prezesem firmy, która stworzyła ChatGPT oraz DALL-E. Rebeliantów stracono i upokorzono. Gdy już dzień po decyzji o końcu współpracy, w sobotę 18 listopada, Altman został zaproszony przez zarząd na rozmowę o przywróceniu do pracy pod pewnymi warunkami, opublikował selfie z identyfikatorem „Gość”, deklarując, że po raz pierwszy i ostatni zakłada coś takiego na szyję w swojej firmie. To nie zapowiadało dalszych negocjacji. I voila! – oponentów w zarządzie OpenAI już nie ma, a Sam Altman ma dziś władzę większą niż kiedykolwiek przedtem.

Z czworga osób, które powiadomiły Altmana, że już tu nie pracuje, ostał się tylko Adam D'Angelo. Tasha McCauley i Helen Toner, jawnie wyrażające obawę, że zbyt szybkie tempo prac nad sztuczną inteligencją, bez uprzedniego stworzenia zabezpieczeń mających nie dopuścić do jej buntu, stanowi zagrożenie dla ludzkości, zostały zwolnione. Ilya Sutskever, główny naukowiec OpenAI i zarazem spiritus movens zamachu stanu, który odebrał władzę Altmanowi, stracił miejsce w zarządzie, ale zachował pracę. Można się jednak tylko domyślać, jakiego rodzaju perswazjom został poddany, skoro – zupełnie jak dysydenci w sowieckiej Rosji, po „reedukacji” przez oficerów NKWD – wygłosił publiczną samokrytykę, w której głęboko żałował popełnionych błędów i wyrażał zadowolenie z powrotu Altmana na stołek szefa. Być może fakt, że Microsoft zainwestował w OpenAI 13 mld USD, a jego akcje zaczęły spadać po ogłoszeniu informacji o obaleniu Altmana, ma z tym jakiś związek. Prawnik Sutskevera również podkreślił, że jego klient jest z powodu reelekcji Altmana „przeszczęśliwy”. Sutskever jednakowoż nie pojawił się na przyjęciu celebrującym powrót króla z wygnania, które zorganizowali w siedzibie OpenAI lojalni rojaliści.

Sutskever, McCauley i Helen Toner już od pewnego czasu byli zaniepokojeni kierunkiem, w którym podążała OpenAI za sprawą polityki Altmana. Dziś wiemy, co mogło być bezpośrednią przyczyną ich decyzji o próbie odsunięcia go od władzy. Tuż przed zamachem stanu kilkoro pracowników OpenAI wystosowało do zarządu pismo, w którym ostrzegali przed nowym modelem bardzo potężnej sztucznej inteligencji, rozwijanej przez OpenAI w ramach tajnego projektu o kryptonimie Q*. Według naukowców to przełom prowadzący do powstania ogólnej AI – autonomicznej superinteligencji przypominającej umysł człowieka, ale w niektórych aspektach znacznie go przewyższającej.

Dzień przed wylaniem z posady Sam Altman, zaproszony do zabrania głosu podczas szczytu APEC (Asia-Pacific Economic Co-operation, pol. Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku), powiedział, że cztery razy w historii OpenAI był świadkiem przełomowych odkryć przesuwających granice poznania. I że ostatni raz zdarzyło się to w minionych tygodniach.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną