Reklama
Shutterstock
Technologia

Stent, który ma coś z bakterii, jest znacznie skuteczniejszy

Magnetyczny mikrocewnik może zrewolucjonizować leczenie udarów i guzów mózgu
Zdrowie

Magnetyczny mikrocewnik może zrewolucjonizować leczenie udarów i guzów mózgu

To urządzenie dociera do najmniejszych naczyń krwionośnych, które do tej pory były niedostępne dla lekarzy.

Te implanty to urządzenia medyczne służące do udrażniania układu naczyniowego – najczęściej krwionośnego. Używa się ich powszechnie. Nie oznacza to jednak, że nie da się w nich czegoś poprawić.

Zasada działania stentu jest dość prosta – długa siateczka zwinięta w walec jest wsuwana do naszych naczyń, a następnie ulega rozszerzeniu lub rozwarciu, rozpychając ścianki naczynia na boki i udrażniając przepływ. Mechanizm tego rozszerzania może być zaprojektowany na różne sposoby – wywołany napięciem, polem magnetycznym lub zmianami temperatury.

Jedną z bolączek jest drobna budowa używanych obecnie implantów, co przekłada się na trudność w doprowadzaniu ich do drobnych naczyń obwodowych. Dlatego szuka się pomysłów na bardziej precyzyjne sterowanie ich ruchem i rozszerzaniem. Autorzy artykuły w „Science Advances” wykorzystali w tym celu mikrorobotykę.

Kluczowych jest tu kilka elementów:

  1. Budowa. Zamiast jednej długaśnej rurki, którą trzeba powoli wsuwać do naczyń, stent jest złożony modułów o długości paru milimetrów. Jest dzięki temu mniejszy, bardziej zwrotny, łatwiej mu dosięgnąć nawet do najdalszych naczynek.
  2. Obudowa. Wyposażono ją w ogon, który ma kształt helisy i reaguje na pole magnetyczne. Jeżeli obraca się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, mikrobot/stent porusza się naprzód. Obrót w kierunku przeciwnym sprawia, że zamknięty w obudowie stent uwalnia się i odłącza.
  3. Materiały. Stent jest zbudowany z żywicy oraz nanocząstek tantalu i reaguje na ultradźwięki. Przed zabiegiem jest ściskany i utrwalany w tym sanie za pomocą żelu. Po doprowadzeniu we właściwe miejsce i uwolnieniu z trzewi mikrobota wysyła się sygnał ultradźwiękowy. Pod jego wpływem, tantal się rozgrzewa do ok. 42 C, żel się rozpuszcza i stent ulega natychmiastowemu rozszerzeniu.

Na razie stent przetestowano tylko w sztucznych naczyniach, ale parametry ma bardzo dobre. Przy średnicy 1,3 mm (mniejszej niż komercyjne implanty) osiąga rekordową siłę rozporu. Dodatkowo nanocząstki tantalu nadają mu bardzo wyraźny kontrast w obrazowaniu medycznym. Ciekawe jest też to, że sama idea mikrobota o takim napędzie zrodziła się przez obserwowanie natury – a konkretnie przez analizowanie, w jaki sposób poruszają się niektóre bakterie.

Autorzy zapowiadają, że kolejne kroki będą obejmowały m.in. modyfikowanie powierzchni, aby stenty dobrze reagowały na tkanki i komórki. To kluczowe, aby móc przejść do badań klinicznych.

||/||


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Reklama