Grzybem w malarię
W 2017 r. 219 mln ludzi było zarażonych malarią (wywołuje ją pewien gatunek pierwotniaka), a jakieś 435 tys. umarło z tego powodu. Dlatego tak ważna jest walka z komarami przenoszącymi tę straszną chorobę. Opracowuje się rozmaite środki chemiczne na te owady, ale wskutek zmian w DNA mogą się one po prostu uodpornić na substancje toksyczne.
Skupiono się więc na powszechnie występujących w przyrodzie grzybach z rodzaju Metarhizium, które zmodyfikowano genetycznie. Jak wykazały próby laboratoryjne, atakują one układ nerwowy komarów (ogólnie działają na wszystkie owady) i zabijają je po 7–9 dniach infekcji (zależy to od dawki). Preparat z zarodnikami tego grzyba nazwano Hibrid. Wypróbowano go w odizolowanych od środowiska bawełnianych namiotach, które stanęły w Soumousso (Burkina Faso). Komary zarażone zmodyfikowanym grzybem padały po 5 dniach, a niezmodyfikowanym po 9. W obu grupach pozbywano się 70–80% osobników.
Choć metoda jest obiecująca, nie wiadomo, czy ostatecznie się sprawdzi. Wątpliwości budzi oczywiście zastosowanie organizmów zmodyfikowanych genetycznie i możliwość „ucieczki” genów do środowiska. Komary mogą uodpornić się również i w tym przypadku. To nie pierwszy raz, kiedy wykorzystano grzyby do walki z owadami. Powstał już preparat Green muscle używany na szarańczę i koniki polne.