Małpy widzą bez oczu?

Przełomowa technologia uwzględnia manipulacje nie w obrębie gałki ocznej, jak było do tej pory, ale bezpośrednio w mózgu. Konkretnie chodzi o jego część znajdującą się w płacie potylicznym – korę wzrokową odpowiadającą za przetwarzanie wrażeń wzrokowych. Choć przeprowadzone eksperymenty przypominają fabułę filmu SF, nowatorska technologia sztucznego widzenia została opublikowana w prestiżowym czasopiśmie „Science”.

Do mózgu dwóch makaków królewskich wszczepiono składający się z 1024 elektrod (1,5 mm długości) implant, umożliwiający stworzenie obrazu na podstawie przesyłanego sygnału elektrycznego. Aby potwierdzić funkcjonalność implantu, małpy nauczono wcześniej reakcji na 16 liter przedstawionych za pomocą świecących kropek. I tak widząc konkretną literę, zwierzęta poruszały oczami w prawą lub w lewą stronę. Okazało się, że małpy dokładnie w ten sam sposób reagowały na znaki tworzone za pośrednictwem elektrod, co potwierdziło użyteczność implantu.

Naukowcy mają nadzieję, że już za kilka lat uda się przetestować implanty na ludziach i przywrócić możliwość oglądania świata ponad 40 mln niewidomych osób. Docelowo urządzenie miałoby formę aparatu sparowanego z okularami, który po odpowiednim przekształceniu obrazu przesyłałby sygnał do znajdującego się w korze wzrokowej implantu. Sceptycy jednak podkreślają, że w przeciwieństwie do makaków ten rejon u ludzi jest zlokalizowany głęboko w mózgu, co może nastręczać problemów ze wszczepieniem. Dodatkowo formująca się z czasem tkanka bliznowata znacznie ograniczałaby jego funkcjonalność. Tysiąc elektrod to także za mało, by odtworzyć rozdzielczość obrazu generowanego przez zdrowe ludzkie oko.