Shutterstock
Zdrowie

Ciemna strona czystości

Mopowanie i zmywanie podłóg szkodzi zdrowiu.

Okazuje się, że kilka minut mycia podłóg z wykorzystaniem zapachowych detergentów może wygenerować tyle samo szkodliwych aerozoli (to swobodnie unoszące się w powietrzu cząsteczki, np. spalin, pyłków roślin czy kurzu) co ruch samochodowy na miejskiej ulicy. Uwagę badaczy zwrócił głównie limonen – organiczny terpenowy związek chemiczny. Z uwagi na walory zapachowe – przypomina aromat cytryny – dodaje się go do kosmetyków, perfum, odświeżaczy powietrza i produktów przeznaczonych do czyszczenia elementów gospodarstwa domowego.

Okazuje się, że limonen reaguje z cząsteczkami ozonu (wchodzą w skład smogu fotochemicznego, przygruntowego), w wyniku czego powstaje szereg szkodliwych związków takich jak alkohole i nadtlenki. Te trafiają do płuc, a przy długotrwałej ekspozycji mogą nawet prowadzić do rozwoju astmy. Opublikowane w „Science Advances” wyniki badań sugerują, że w trakcie mycia podłóg środkami zawierającymi związki terpenowe wdycha się 1–10 mld nanocząstek na minutę, czyli tyle, ile na ruchliwej ulicy przeciętnego europejskiego miasta. Wentylacja nie zapobiega, a wręcz sprzyja powstawaniu tych cząstek, bo wraz z powietrzem do wnętrza pomieszczeń trafia też ozon. Sprzątanie najlepiej więc zaplanować na rano lub wieczór, kiedy stężenie tego związku chemicznego jest na zewnątrz względnie niskie. Należy też unikać detergentów zawierających terpeny, m.in. wspomniany limonen. Na szczęście już po upływie kilku godzin cząsteczki łączą się ze sobą, tworząc większe agregaty, które opadają na powierzchnie płaskie. Dzięki temu ryzyko inhalacji staje się znikome.

Wiedza i Życie 4/2022 (1048) z dnia 01.04.2022; Sygnały; s. 5