Pulsar - wyjątkowy portal popularnonaukowy Pulsar - wyjątkowy portal popularnonaukowy Shutterstock
Zdrowie

Biomarker we krwi przewidzi, u kogo rozwiną się objawy Alzheimera

Odkrycie może być pomocne w odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektóre osoby, których mózgi są wypełnione agregatami szkodliwego amyloidu, nie chorują. A to ma ogromne znaczenie dla diagnostyki.

Ta kwestia od dawna wzbudza zainteresowanie neurobiologów. Jest argumentem wysuwanym podczas dyskusji, czy na pewno amyloid – białko wskazujące na patologię związaną z chorobą Alzheimera – to najważniejszy czynnik bezpośrednio odpowiedzialny za oznaki tego schorzenia.

Naukowcy z University of Pittsburgh School of Medicine wpadli na trop, który doprowadził ich do wyjaśnienia tej zagadki. Wiedzie on przez określenie aktywności jednego z typów komórek mózgowych w kształcie gwiazdy, zwanych astrocytami.

Badacze przetestowali krew ponad tysiąca osób starszych, bez objawów demencji. U części nie wykryto w mózgu złogów amyloidu, ale inni je mieli. Odkryto, że tylko osoby obciążone tym białkiem, ale też z podwyższonymi markerami wskazującymi na nieprawidłową aktywność astrocytów mogą rozwinąć w przyszłości objawy choroby Alzheimera. Przełomowe wyniki publikuje dziś czasopismo „Nature Medicine”.

Nasze badanie dowodzi, że wykrycie w badaniach obrazowych mózgu obecności amyloidu warto uzupełniać oznaczeniem biomarkerów krwi wskazujących na reaktywność astrocytów” – postuluje współautor pracy, profesor neurologii i psychiatrii Tharick Pascoal. A oszukiwanie wskazanych markerów – kwaśnego białka fibrylarnego zwanego w skrócie GFAP – określa mianem optymalnego badania przesiewowego w celu identyfikacji pacjentów, którzy są najbardziej narażeni na postęp choroby Alzheimera.

Astrocyty to licznie występujące w tkance mózgowej – a konkretnie w gleju – wyspecjalizowane komórki dostarczające neuronom składników odżywczych, tlenu oraz chroniące je przed patogenami. Rozgałęzione we wszystkich kierunkach wypustki astrocytów (stąd ich porównanie do gwiazd) otaczają synapsy i wpływają na przekazywanie sygnałów.

Do tej pory biomarkery glejowe nie były brane pod uwagę przy badaniach na modelach choroby Alzheimera, choć nadzorują wzajemne relacje i związki między białkami odkładającymi się podczas neurodegeneracji – amyloidu i białka tau. Są jak dyrygent kierujący orkiestrą” – mówi współautorka badania dr Bruna Bellaver. Uzasadnia w ten sposób fakt, że znaczny odsetek osób ze złogami amyloidu w mózgu nie rozwinie klinicznej postaci choroby Alzheimera, jeśli nie dojdzie do zmiany aktywności astrocytów.

Obserwacje te mają bardzo ważne implikacje praktyczne: samo wykrycie w rezonansie magnetycznym złogów amyloidu nie musi niniejszym być wskazaniem do rozpoczęcia terapii zapobiegającej neurodegeneracji (panuje pogląd, że leki spowalniające jej przebieg należy zacząć podawać jak najwcześniej, aby były efektywne). Warto natomiast włączyć do panelu testów diagnostycznych markery reaktywności astrocytów, takie jak GFAP, bo może to ułatwić precyzyjniejszy wybór kandydatów do takich kuracji.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną