Czaszka najstarszego australopiteka
W Afryce odnaleziono niemal kompletną czaszkę australopiteka sprzed ok. 3,8 mln lat. Jej właściciel miał mózg zbliżony wielkością do mózgu szympansa, kły, wystające kości policzkowe oraz owalne otwory uszne. Autorzy odkrycia, opisanego pod koniec sierpnia br. w czasopiśmie „Nature”, uznali, że ów osobnik reprezentował gatunek o nazwie Australopithecus anamensis. Dotychczas był on znany z kilku zębów i kawałków szczęki, zatem nic dziwnego, że od co najmniej ćwierci wieku liczni badacze wyruszali w teren, mając nadzieję, że znajdą coś więcej. Poszczęściło się – po 15 latach poszukiwań! – zespołowi Yohannesa Haile-Selassie z Cleveland Museum of Natural History.
Dobrze zachowaną czaszkę wykopano w etiopskiej kotlinie Afar, słynnącej z wielu znalezisk wymarłych przedstawicieli rodziny człowiekowatych (Hominidae), do której poza ludźmi należą również szympansy, goryle i orangutany. To właśnie w Afarze natrafiono w 1974 r. na liczący 3,2 mln lat szkielet słynnej Lucy, także australopiteka, tyle że należącego do gatunku Australopithecus afarensis, obdarzonego większym mózgiem.
O ile jednak krewniaków Lucy żyjących na Ziemi przez ponad 2 mln lat znamy z wielu szczątków kostnych, odnajdywanych w różnych miejscach Afryki Wschodniej, o tyle A. anamensis pozostawał dla badaczy enigmą. Dość zgodnie uważali oni, że ponieważ gatunek ten pojawił się wcześniej niż A. afarensis, oznacza to, że ten drugi jest następcą pierwszego. Badania Haile-Selassie sugerują jednak, że przez pewien czas oba gatunki mogły żyć obok siebie, zatem pojawienie się nowej formy nie wiązało się z natychmiastowym zniknięciem starej. Co do jednego nie ma wątpliwości: A. anamensis to najstarszy znany nam australopitek, który w Afryce pojawił się grubo ponad 4 mln lat temu. Warto pamiętać, że 2 mln lat później właśnie z któregoś z australopiteków wyłonił się rodzaj Homo.