Naukowcy zbadali podatność ludzi na manipulację. Naukowcy zbadali podatność ludzi na manipulację. Shutterstock
Człowiek

Przeciw dezinformacji można się zaszczepić

Ludzki umysł da się uodpornić na manipulacje – stwierdzili naukowcy pracujący pod kierunkiem ekspertów z University of Cambridge. I przedstawili ciekawy sposób, jak tego dokonać.

Z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej kłamstwami różnych osób – np. kwestionujących globalne ocieplenie – można walczyć na różne sposoby. Do tej pory dominującą metodą było weryfikowanie i obalanie fałszywych twierdzeń, zwane z angielska debunkowaniem. Międzynarodowa grupa naukowców postanowiła przetestować inny pomysł.

Polega on na immunizacji ludzi na manipulacje tak, jak szczepionkami na wirusy. Wyniki eksperymentów opublikowano w „Science Advances”.

Naukowcy przygotowali pięć 90-sekundowych animacji pokazujących przykłady (zaczerpnięte np. z „Gwiezdnych Wojen” czy „South Parku”) przeinaczania faktów. Były to: emocjonalny język, niespójne czy wręcz sprzeczne argumenty, fałszywe dychotomie (dylematy), metoda kozła ofiarnego („wszystkiemu winni są Żydzi”) i ataki ad hominem (odwoływanie się do cech oponenta, a nie jego argumentów). W materiałach tych zostało też krótko wyjaśnione, na czym dany typ manipulacji polega.

Filmiki zostały zaprezentowane części spośród 6400 ochotników – pozostali oglądali neutralny materiał wideo. Następnie wszystkim uczestnikom zaprezentowano fikcyjne wpisy w mediach społecznościowych wykorzystujące jedną z technik perswazyjnych. Okazało się, że ludzie, którzy przyjęli „filmową szczepionkę”, lepiej rozpoznawali manipulacje. A sprawdzano to, pokazując ochotnikom pojedyncze zdanie i pytając, jaką technikę (np. emocjonalny język) w nim zastosowano (do wyboru dawano cztery odpowiedzi, z których jedna była poprawna).

Ostatni etap eksperymentu polegał na przetestowaniu pięciu filmów w warunkach „polowych”. Dzięki współpracy z firmą Google animacje wyświetlano – w miejscu reklamy, czyli przed docelowym materiałem wideo – 5,4 mln użytkowników serwisu YouTube. Co najmniej 30 sekund na ich obejrzenie poświęciło milion osób. Później zaś część z nich również poproszono o zidentyfikowanie techniki manipulacyjnej w pojedynczym zdaniu. Wynik: animacje o 5 proc. zwiększały rozpoznawalność metod perswazyjnych.

Rezultaty uzyskane przez naukowców okazały się na tyle obiecujące, że Google pod koniec sierpnia zastosuje tę właśnie metodę walki z dezinformacją wśród użytkowników YouTube’a z Polski, Słowacji i Czech. Chce w ten sposób uodpornić ich wobec fake newsów skierowanych przeciwko uchodźcom z Ukrainy.

Mimo optymizmu autorów eksperymentów oraz amerykańskiego koncernu warto zwrócić uwagę na pewne ograniczenia opublikowanego w „Science Advances” badania – na które wskazują zresztą sami autorzy.

Po pierwsze, nie wiadomo, jak długo utrzymuje się efekt „psychologicznej immunizacji”. Ponadto wszyscy uczestnicy eksperymentu byli Amerykanami, więc nie ma pewności, czy metoda ta okaże się skuteczna także w innych kontekstach kulturowych. Po trzecie, naukowcy nie zbadali, czy animacja dotycząca konkretnej techniki manipulacyjnej wpłynęła na rozpoznawalność pozostałych. Pozostając przy porównaniu medycznym: czy wystąpiło zjawisko „odporności krzyżowej”, kiedy szczepionka np. przeciw jednemu wirusowi chroni także przed innym patogenem.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną