Ludzie paleolitu byli sprawnymi chirurgami
Jeśli człowiek miał zmiażdżoną stopę, albo stracił ją np. na skutek ataku drapieżnika, antropolodzy widzą to w kościach. Uszkodzenia są nieregularnie, podobnie jak ślady gojenia. Z tym że tych drugich może nie być, bo tak groźny wypadek często prowadził do śmierci z wykrwawienia lub w wyniku infekcji. Dlatego, gdy w 2020 r. naukowcy znaleźli w jaskini Liang Tebo w prowincji Wschodni Kalimantan pochówek młodej osoby żyjącej 31 tys. lat temu, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Na jej kościach widać było precyzyjne cięcie, do którego użyto ostrego narzędzia z kamienia lub muszli oraz ślady zagojenia rany. Usunięte zostały dolne części kości piszczelowej i strzałkowej.
Do wypadku, w wyniku którego trzeba było przeprowadzić amputację doszło, kiedy zmarła osoba była dzieckiem. Z zaleczonym kikutem żyła – choć zdany na pomoc współziomków – jeszcze 9 lat. Jak wynika z publikacji w „Nature” jego grób był oznaczony trzema kamieniami – umieszczono je nad głową i nad każdym z ramion. Fakt, że pochowano go w zabezpieczonym grobie świadczy o tym, że albo był ważną osobą, albo po prostu był bardzo kochany.
Chirurgia znana w paleolicie
To najstarszy dowód na istnienie zaawansowanej chirurgii. Kolejny znany i udany zabieg amputacji jest aż 24 tys. lat młodszy i pochodzi z Francji, gdzie 7 tys. lat temu mężczyźnie usunięto całe ramię. Mimo to są przesłanki, które dowodzą, że w paleolicie wykonywano operacje chirurgiczne. Przykładem jest obcinanie paliczków dystalnych lub całych palców u rąk, o czym świadczą m.in. odbicia bezpalcych dłoni na ścianach jaskiń, z których najstarsze datowane są na 20–25 tys. lat. Były różne ich interpretacje, ale z badań etnograficznych wynika, że na świecie wiele ludów praktykowało rytualne obcinanie palców, które potem przechowywano jako relikwie-amulety.
Archeologia też ma na to dowody. W jaskini Murzak-Koba na Krymie znaleziono datowany na 15–13 tys. lat pochówek chłopaka i dziewczyny z obciętymi paliczkami dystalnymi małych palców u obydwu dłoni. A o tym, że taki zabieg mógł być znany już 30 tys. lat temu świadczy znalezisko prof. Pawła Valde-Nowak w jaskini Obłazowej koło Nowego Targu: w kręgu głazów o charakterze kultowym wśród narzędzi, muszli, kłów lisa polarnego i bumerangu z ciosu mamuta znajdowały się paliczki dystalne lewej dłoni kciuka i małego palca. Ale obcięcie paliczka czy nawet całego kciuka nie da się porównać do amputacji stopy czy trepanacji czaszki.
Wiedza medyczna jawna dla łowców-zbieraczy
Fakt, że zabiegi chirurgiczne zaczęły być częściej wykonywane w neolicie sprawił, że umocnił się pogląd jakoby rozwój chirurgii i medycyny miał związek z pojawieniem się rolnictwa. Po pierwsze dlatego, że wraz z nim pojawiły się nowe problemy zdrowotne związane z uprawą roli, a po drugie doszło do znacznego zwiększenia populacji, a życie w większych grupach umożliwiło specjalistom stały dostęp do pacjentów.
Odkrycie dowodów na najstarszą, udaną amputację na Borneo przeczy temu założeniu. Dowodzi, że zamieszkujący jaskinie łowcy-zbieracze dysponowali niebagatelną wiedzą medyczną, znajomością ludzkiej anatomii, roślin leczniczych i uśmierzających ból oraz technikami chirurgicznymi. Zabieg był wykonany tak profesjonalnie, że pradziejowy chirurg musiał mieć lata doświadczeń i wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Czy był to odosobniony przypadek czy stała praktyka? Tego nie można jeszcze stwierdzić.