Pulsar - portal popularnonaukowy Pulsar - portal popularnonaukowy Shutterstock
Człowiek

Stanęliśmy na nogach, bo chcieliśmy liści

Morotopithecus – najstarszy dobrze udokumentowany przodek współczesnych naczelnych – nie miał łatwego życia. Żeby nie umrzeć z głodu, musiał sięgać wysoko

Jak to się stało, że naczelne, a w końcu i człowiek, zaczęły chodzić na dwóch kończynach? W ostatnich dekadach uczeni udzielali najróżniejszych odpowiedzi na to pytanie. Ostatnia dobrze uargumentowana i entuzjastycznie przyjęta hipoteza, zakładała, że nasi przodkowie przestawili się na dwunożność wcale nie po „zejściu na sawannę”, jak wcześniej sądzono. To rozgałęzione drzewa – ustalono – a nie rozległe, trawiaste tereny miały sprzyjać wyprostowanej postawie. Naczelne mogły dzięki niej skuteczniej sięgać po trudno dostępne – bo rosnące najwyżej, w najbardziej nasłonecznionych miejscach – słodkie owoce.

Najnowsze doniesienia z „Science” oparte na wielopłaszczyznowych i interdyscyplinarnych analizach podtrzymują wersję „dwunożni już na drzewach”, ale zmieniają jej okoliczności oraz ramy czasowe. Po pierwsze, dzięki kompleksowym badaniom warstw stratygraficznych (tu: pozostałości z danego okresu przeszłości Ziemi), uczeni ustalili, że częściowo drzewiaste, a częściowo trawiaste tereny ustąpiły miejsca gęstym lasom już 21 mln lat temu, a nie, jak dotychczas sądzono, 7–10 mln lat temu.

Po drugie, dane dotyczące pozostałości roślinnych oraz skamieniałe szczątki naczelnych z tamtego okresu wskazują, że wyprostowana postawa wcale nie wynikała z sięgania po owoce. Uczeni odtworzyli warunki wczesnego miocenu oraz fizjologię żyjącego w tym czasie, najstarszego dobrze udokumentowanego przodka współczesnych naczelnych: Morotopithecusa. Zarówno analiza jego uzębienia, jak i roślinności, z której korzystał, wskazuje, że dominującym pokarmem tego gatunku były liście.

Hipotezę liściożernych dwunożnych wspierają inne elementy przeprowadzonej analizy. Między innymi te, które wskazują, że drzewa, na których żył Morotopithecus nie były dającymi słodkie owoce przez cały rok roślinami znanymi z tropików. Należały one raczej do sezonowo wegetujących gatunków, które trzeba było eksploatować, gdy tylko nadarzała się okazja. Kiedy zaś drzewa nie dawały plonów, naczelne sprzed 21 mln lat musiały okresowo przerzucać się na żerowanie na terenach trawiastych, które przeplatały się z lasami.

Warunki, w których żyły Morotopithecusy – uważają autorzy pracy – wymagały od nich umiejętności balansowania ciężarem ciała. Te relatywnie duże i ciężkie małpy (gabarytami zbliżone do szympansów) nie mogły sobie pozwolić na to, by przemieszczać się po gałęziach w dowolny sposób, jak ich współcześni miniaturowi krewni, tacy jak kapucynki. Utrzymując kręgosłup w pozycji horyzontalnej, sprawialiby, że wszystkie cztery kończyny znajdują się na tym samym poziomie, a więc i na tej samej gałęzi. To niechybnie prowadziłoby do jej załamania. Dlatego Morotopithecusy musiały pionizować swoją postawę, wspierać nogi na grubszych konarach, a rękoma sięgać w górę – ku cieńszym, ale obfitującym w smakowite liście – gałązkom.

Te interpretacje nie rozstrzygają niczego raz na zawsze, ale stanowią nowy, bardzo ważny i poparty świetnym materiałem dowodowym, wgląd w genezę dwunożności.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną