Dla Medyceuszy polowania nie skończyły się dobrze
Medyceusze byli potężną rodziną bankowców, która rządziła z Florencji Księstwem Toskanii w XVI w. Jako przedstawiciele najwyższej klasy społecznej mieli prawo do chowania swoich zmarłych w Bazylice San Lorenzo. Przy czym w trumnach były tylko ciała pozbawione wnętrzności – te zaś po zmumifikowaniu przechowywano w oddzielnych terakotowych urnach znajdujących się w tym samym kościele, ale często niepodpisanych. W 2011 r. otwarto je, by zbadać i przyporządkować do szczątków kostnych, co udało się już w przypadku Vittorii della Rovere (1622–1694), żony Ferdynanda II de' Medici oraz Anny Marii Luizy de' Medici (1667–1743). Ostatnio Albert Zink z Institute for Mummy Studies w Bolzano otrzymał do przeanalizowania próbkę wielkości 2,5 cm na 1,5 cm z urny należącej do osoby, która nie została jeszcze zidentyfikowana. W tkankach znalazł nie tylko krwinki czerwone, ale i powodującego malarię pasożyta: Plasmodium falciparum.
Malaria była w regionie chorobą endemiczną, ale naukowcy zakładali, że na bagnach wokół Florencji grasował pierwotniak Plasmodium Vivax, powodujący łagodniejszą postać choroby. P. falciparum wywołuje zaś nawracające ataki wysokiej gorączki i nie można wykluczyć, że to on przyczynił się do śmierci anonimowego Medyceusza.
To pierwszy przypadek, kiedy zaobserwowano pod mikroskopem pasożyta – dotychczas wykrywali jego obecność, znajdując wytwarzane przez niego białka. Niestety badania jego DNA nie dały odpowiedzi, jak bardzo P. falciparum sprzed 500 lat różnił się od współczesnego.
Według historyków przyczyną, dla której kobiety i mężczyźni z tego rodu mogli cierpieć na malarię, było umiłowanie przez nich polowań na pełnych komarów bagnach wokół Florencji. Ponieważ jednak osoba, u której odkryto patogen jest jak na razie anonimowa, nie wiadomo kiedy żyła więc trudno umieścić to odkrycie w szerszym kontekście historii tej zamożnej rodziny z Florencji.
Artykuł na ten temat ukazał się w „Emerging Infectious Diseases”.
To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.