Mowa przed wiekami była też miedzią, srebrem i wełną
Statystyki wskazują, że rozszczep podniebienia i/lub wargi występuje raz na 1–1,5 tys. urodzeń. Dziś dzieci, które rodzą się z tą wadą, są poddawane operacji. W przeszłości takie osoby – jeśli udało im się przeżyć niemowlęctwo – do śmierci miały problemy z oddychaniem, połykaniem i mówieniem, bo ślina i jedzenie przedostawały się z jamy ustnej do nosa. Tymczasem pochowany w kościele św. Franciszka w Krakowie mężczyzna przeżył z tą wadą ok. 50 lat – być może nawet w miarę komfortowo. A to dzięki protezie, którą umieszczono w szczelinie. Jak wynika z artykułu w „Journal of Archaeological Science Reports”, składała się ona z dwóch części – metalowej eliptycznej membrany i cylindrycznego wełnianego wypełnienia. Miała 3,1 cm długości i ważyła ok. 5,5 gr.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe: A palatal prosthesis from archaeological research in the St Francis of Assisi church in Cracow (Poland)
Przedmiot odnaleziono podczas badań w krypcie przed sześcioma laty. Gdy archeolodzy usuwali ją z ust mężczyzny, zauważyli, że na wełnianym zwitku znajdują się żółtawe i zielone odbarwienia – niestety, usunięto je podczas procesu konserwacji. Badania skaningowym mikroskopem elektronowym i poddanie go spektroskopii rentgenowskiej, która analizuje skład chemiczny próbki, pozwoliło ustalić, że elementy metalowe były wykonane z miedzi, ale z dodatkiem złota i srebra. Wełna zawierała też ślady jodku srebra – mógł on zostać dodany ze względu na właściwości przeciwbakteryjne.
Dowiedz się więcej
Być może kłopoty z wymową, jakie miał grecki mówca Demostenes (384–322 p.n.e.) były związane właśnie z rozszczepieniem podniebienia i/ lub wargi – stąd wkładane przez niego do ust kamienie, mające wypełnić szczelinę. Ze źródeł tekstowych wiadomo, że w XVI w. do jej uszczelniania używano obturatorów podniebiennych będących kombinacją bawełny, wełny, gąbek, wosku, złota i srebra.
Choć proteza wydaje się wykonana z wielką precyzją z bardzo cienkiej warstw metali niełatwych w obróbce, nie wiadomo czy była idealnie dopasowana, a tym samym – jak się sprawdzała. Z pewnością jednak znacznie poprawiała mowę i zapewniała komfort podczas jedzenia.
Te przedmioty były rzadkie, drogie i wykonane na zamówienie więc mogły sobie na nie pozwolić tylko najbogatsi. Mężczyzna z Krakowa pochowany w krypcie kościoła na pewno nie był ubogi.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.