Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. CSA Images / Getty Images
Człowiek

Nie wiem, więc jestem dobry. Rzecz o rozmyślnej ignoracji

Altruiści chcieliby zrozumieć, w jaki sposób ich czyny wpływają na innych – tymczasem ignorancja z wyboru pozwala ludziom zachowywać się samolubnie.

Szerzy się rozmyślna ignorancja. Ludzie wolą udawać, że czegoś nie wiedzą, niż zastanawiać się nad konsekwencjami swoich działań. Pomimo zebrania mnóstwa dowodów naukowych potwierdzających zmiany klimatyczne, wiele osób nie chce się konfrontować z faktami dotyczącymi globalnego ocieplenia. Nie zawsze chcą też wiedzieć, w jakich na przykład warunkach żyją zwierzęta hodowlane. Konsumenci często odkładają na bok etyczne wątpliwości dotyczące sposobu wytworzenia produktów, które kupują.

Jako badaczki ludzkich zachowań chciałyśmy się dowiedzieć, jak powszechna jest taka rozmyślna ignorancja – i dlaczego tak wiele osób ją wybiera. Wspólnie z naszymi współpracownikami przeanalizowaliśmy wiele badań, które łącznie objęły ponad 6000 osób. Nasz zespół odkrył, że zjawisko jest powszechne i szkodliwe. Około 40% ludzi, którzy „nie chcą znać” konsekwencji swoich czynów, wybiera takie podejście, aby uwolnić się od poczucia winy przy maksymalizowaniu zysków. Ale odkryliśmy też, że około 40% ludzi to altruiści: zamiast unikać informacji na temat skutków swoich zachowań, starają się postępować z korzyścią dla innych.

W naszej analizie wykorzystaliśmy dane z 22 wcześniej opublikowanych badań poświęconych świadomej ignorancji. Dzięki temu zyskaliśmy znacznie szerszy ogląd problemu. Chociaż eksperymenty badające to zjawisko różniły się nieco między sobą, większość polegała na łączeniu uczestników w pary. Zaproszone osoby albo zjawiały się osobiście w laboratorium, albo też brały udział w testach online. Niezależnie od sposobu zorganizowania badań, ich uczestnicy nie kontaktowali się ze sobą i pozostawali dla siebie anonimowi. Z kolei naukowcy wiedzieli, ile osób podjęło konkretną decyzję, ale nie mieli informacji o tym, kto dokładnie zachował się w ten czy inny sposób.

Podczas eksperymentów badacze prosili jedną osobę z pary o dokonanie wyboru pomiędzy dwiema opcjami. Od tego zależały zyski obu osób. Decyzje uczestnicy podejmowali w dwóch różnych sytuacjach. Pierwsza była transparentna – podejmujący decyzję wiedział, jak wpłynie ona na niego i na jego partnera. Druga była mniej jednoznaczna – osoba decydująca wiedziała, jakie będą dla niej konsekwencje wyboru, ale nie wiedziała, czy partner z pary na tym zyska, czy straci – mogła jednak poprosić o taką informację.

W niektórych badaniach uczestnicy mogli zdecydować, czy chcą dla siebie zapłatę w wysokości 5 dolarów, czy też 6. W transparentnym wariancie wiedzieli, że jeśli wybiorą 5 dolarów dla siebie, wówczas partner również otrzyma 5. Jeśli jednak poproszą o 6 dolarów dla siebie, partner otrzyma tylko 1 dolara.

W niejednoznacznym wariancie wypłaty wyglądały inaczej. W tym przypadku do wyboru były dwa scenariusze. W pierwszym, jeśli osoba decydująca wybrała 6 dolarów dla siebie, jej partner z pary dostawał 1 dolara, a jeśli wybierała 5 dolarów, jej partner również otrzymywał 5 dolarów (tak samo w wariancie transparentnym). Natomiast w drugim scenariuszu osoba decydująca mogła wybrać 6 dolarów – wtedy jej partner dostawał 5 dolarów, lub wybrać 5 dolarów – wówczas partner otrzymywał 1 dolara.

Osoby decydujące wiedziały o istnieniu obu wariantów i wiedziały, jak się zachować, by otrzymać wyższą wypłatę dla siebie – na początku nie wiedziały jednak, w którym wariancie uczestniczą. Co ciekawe, badani mogli bardzo łatwo i szybko rozstrzygnąć ten dylemat. Wystarczyło nacisnąć guzik, a wtedy otrzymywali informację, który z dwóch wariantów zostanie za chwilę zastosowany. Dzięki zaoferowaniu tej opcji naukowcy mogli ocenić popularność rozmyślnej ignorancji.

Wszystkie badania dość zgodnie pokazywały, że gdy uczestnicy eksperymentów znali konsekwencje swoich zachowań – wariant transparentny – wówczas większość z nich (średnio 55%) wybierała opcję altruistyczną. Rezygnowali z części swojej wypłaty, by ich partner z pary mógł dostać tyle, ile oni. Pozostałe 45% uczestników wybierało większą wypłatę dla siebie z pełną świadomością, że druga osoba straci na takiej decyzji.

Natomiast w wariancie niejednoznacznym 40% uczestników badań wolało nie znać konsekwencji swojego wyboru. Ta świadoma ignorancja torowała drogę egoizmowi: 60% osób, które nie chciały wiedzieć, wybrało wyższe wypłaty dla siebie w scenariuszach, w których taki wybór odbywał się kosztem partnera. Wśród osób, które poprosiły o informacje, 36% świadomie wybrało wyższy zarobek dla siebie kosztem partnera.

To oznacza, że kiedy uczestnicy badań mogli zdecydować, czy chcą wiedzieć, czy nie, wówczas szala przechylała się w stronę postawy samolubnej. Tylko 39% osób, które wzięły udział w wariancie niejednoznacznego wyboru, dokonało go w taki sposób, by był on korzystny również dla ich partnera – znaczący spadek w porównaniu z 55% w wariancie transparentnym.

Skąd jednak wiemy, czy rezygnacja z wiedzy, która ujawniła się w niejednoznacznym wariancie, była faktycznie ignorancją z wyboru? Może część osób nieświadomie zrezygnowała z informacji? Aby to wyjaśnić, przeanalizowaliśmy, co motywuje ludzi do jej poszukiwania.

W tej analizie przyglądaliśmy się, jak osoby, które poprosiły o dodatkowe informacje, zachowywały się w porównaniu z osobami, które dostały takie informacje wcześniej. Stwierdziliśmy, że ci, którzy chcieli informacji w wariancie niejednoznacznym, wykazywali się altruizmem częściej niż osoby dokonujące wyboru w wariancie transparentnym. Różnica wynosiła 7 punktów procentowych. Innymi słowy, nasze analizy wskazały grupę prawdziwych altruistów: tych, którzy chcieli wiedzieć, a następnie na podstawie tej wiedzy podjąć decyzje korzystne dla partnerów, nawet kosztem siebie. Poszukiwanie informacji było zatem przynajmniej częściowo motywowane potrzebą czynienia dobra. I odwrotnie – ignorancja była wybierana przez tych, którzy potrzebowali wymówki, by móc zachować się samolubnie.

Nie możemy do końca wykluczyć, że niektórzy nieświadomie nie przycisnęli guzika. Jeśli jednak za ignorancję odpowiadały wyłącznie takie czynniki, jak lenistwo, obojętność czy rozkojarzenie, to w naszych badaniach porównawczych tego nie dostrzegliśmy. Zobaczyliśmy natomiast, że poszukiwanie informacji wynikało z jasnej motywacji: prawdziwie altruistyczne osoby chciały korzyści dla swoich partnerów. Nasza konkluzja była więc następująca: ignorancja jest przynajmniej częściowo motywowana potrzebą uchronienia siebie przed samooceną.

Badania te wskazują, że czasami ludzie zachowują się altruistycznie pod wpływem presji społecznej – czują, że powinni zrobić to, co należy. Gdy więc konsekwencje wyboru są znane, mogą poczuć się zobligowani do niewielkich poświęceń i szczodrości. Jeśli jednak będą mieli taką możliwość, mogą uznać, że nie chcą poznać skutków własnych działań. Dzięki świadomej ignorancji nie będą wiedzieli, czy i jakie szkody wyrządzili innym i nie będą czuli dyskomfortu.

Nasze badania podpowiadają, jak walczyć z rozmyślną ignorancją. Analizowanym przez nas eksperymentom towarzyszyła moralna wskazówka: możesz mieć większe korzyści, ale tylko kosztem drugiej osoby. Takie postawienie sprawy paradoksalnie stwarza podatny grunt dla rozmyślnej ignorancji, ponieważ dzięki niej nie musimy weryfikować własnego wyobrażenia o sobie: wiedza przekłada się na konieczność dokonywania trudnych wyborów, jeśli chcemy mieć poczucie, że jesteśmy dobrymi ludźmi.

Kładąc nieco mniejszy nacisk na moralne aspekty różnych wyborów, możemy sprawić, że ludzie nie będą czuli takiej presji, pod której wpływem wybiorą rozmyślną ignorancję. Badania innych naukowców dają wskazówki. Możemy na przykład uwypuklać pewne ważne opcje etyczne, choćby umieszczając potrawy wegetariańskie na pierwszym miejscu w menu, ale wciąż dawać konsumentom możliwość wyboru dań mięsnych. Możemy też zachęcać ludzi do pozytywnego myślenia o dobrych uczynkach, zamiast wywoływać w nich poczucie winy, że czegoś dobrego nie zrobili. Podkreślanie globalnych osiągnięć ludzkości, na przykład uratowania warstwy ozonowej, będzie bardziej zachęcać do dalszych starań aniżeli utrwalanie poczucia, że bitwa jest już przegrana, a sytuacja beznadziejna.

Podsumowując, możemy siebie i innych przekonać do bezinteresownych, wspaniałomyślnych zachowań.

Świat Nauki 5.2024 (300393) z dnia 01.05.2024; Siła myśli. Redakcja Daisy Yuhas; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Dlaczego niektórzy ludzie nie chcą wiedzieć"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną