Pierwszy kokainista w Europie mieszkał w Mediolanie
Wydawało się, że używka ta dotarła na nasz kontynent zza Atlantyku dopiero w XIX w. Dopóki nie odkryto jej właściwości uzależniających, jej sole były popularnym środkiem znieczulającym w medycynie. Żucie liści koki lub picie naparu, jak to ma miejsce w Ameryce Południowej, ma łagodniejsze działanie, ale także zmniejsza uczucie głodu, pragnienia, bólu i zmęczenia oraz wywołuje łagodny efekt euforyczny. Ponieważ jednak roślina ta kiepsko znosiła transport, utrudniało to jej rozpowszechnienie poza Nowym Światem.
Tytułowy Mediolańczyk, którego zmumifikowane ciało zachowało się w krypcie szpitala Ca' Granda na tyle dobrze, że można było zbadać jego mózg, był leczony lub sam sięgał po tę używkę. Obecność alkaloidu zwanego hygryną w jego mózgu zdradza, że dość często żuł liście koki lub pił z nich napar.
Historyczne powiązania Mediolanu z Hiszpanią, która kontrolowała miasto w XVII w., mogą tłumaczyć, skąd wzięła się tam koka. Hiszpanie mogli sprowadzić ją do ojczyzny w ramach eksperymentów botanicznych, w celach leczniczych lub „rekreacyjnych”. Najwyraźniej jakoś udało się przewieźć sadzonki Erythroxylum spp. przez Atlantyk i zasadzić je w którymś z licznie zakładanych w XVI i XVII w. ogrodów botanicznych Hiszpanii i Włoch.
Mężczyzna, którego szczątki datowane są nieprecyzyjnie na lata 1460-1635, zapewne zaopatrywał się w egzotyczne lekarstwo w ogrodach Bolonii lub Padwy, które stanowiły ważne centra badań nad roślinami przywożonymi z Nowego Świata. W Mediolanie, w ramach eksperymentalnej terapii, podawał je pacjentom. Szpital Ca' Granda słynął z tego, że leczył biedaków – w owym czasie wykorzystywanych także do różnego rodzaju doświadczeń, niczym dziś zwierzęta laboratoryjne. Chyba że mężczyzna był kokainistą i sam organizował sobie „towar”.
Wygląda na to, że albo lekarze w Ca' Granda często sięgali po różne niezarejestrowane środki odurzające, albo Mediolan oferował wyjątkowo łatwy do nich dostęp. W zeszłym roku w krypcie – w kościach udowych młodego mężczyzny i kobiety w średnim wieku, którzy zostali tam pochowani między 1638 a 1697 r. – znaleziono bowiem ślady obecności tetrahydrokanabinolu (THC) i kannabidiolu (CBD), czyli psychoaktywnych składników konopi indyjskich.
Podobnie jak w przypadku koki, naukowcy nie znaleźli żadnej wzmianki o tej roślinie w rejestrach związków leczniczych szpitala. Niewykluczone więc, że ludzie ci sami leczyli się konopiami albo używali ich w celach rekreacyjnych.
Sięgnij do źródeł
Badania naukowe:
Forensic toxicology backdates the use of coca plant (Erythroxylum spp.) in Europe to the early 1600s
Forensic toxicological analyses reveal the use of cannabis in Milano (Italy) in the 1600's
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.