A bańki rosną, rosną, rosną. Od konkretnej daty

Naukowcy przeanalizowali ponad 27 tys. ankiet Pew Research Center, które regularnie bada poglądy polityczne Amerykanów. Drugim zbiorem danych były wyniki 30 różnych badań ankietowych z USA i Europy mierzących gęstość sieci społecznych w tym m.in. liczbę przyjaciół – wzięło w nich udział 57 tys. osób. Wyniki pokazały, że mniej więcej w tym samym momencie, między rokiem 2008 a 2010, doszło jakościowej zmiany zarówno w kwestii liczby przyjaciół (średni wzrost z dwóch do czterech), jak i postaw politycznych (wyraźne przesunięcie z centrum na pozycje skrajne).

Dzięki modelowi matematycznemu autorzy wykazali, że po przekroczeniu pewnej granicy w gęstości kontaktów społecznych w społeczeństwie dochodzi do „przemiany fazowej”, której bezpośrednim efektem jest polityczna polaryzacja. Stoi za tym następujący mechanizm: więcej kontaktów społecznych to większa ekspozycja na różne opinie, co może prowadzić do większej liczby konfliktów.

Paradoksalnie w socjologii tradycyjnie uważało się, że im bardziej spoiste jest społeczeństwo – im gęściej połączone są jego poszczególne komórki – tym lepiej. Nowe badanie tej tezie przeczy, wskazując, że im gęstsza jest tkanka społecznych powiązań, tym bardziej zaczynają działać siły odśrodkowe i jest ona rozrywana od wewnątrz. Więcej kontaktów społecznych, zamiast wzmocnić wspólnotę jako całość, doprowadziło bowiem do powstania niezliczonych „baniek”, czyli małych, zwartych grup o skrajnie różnych poglądach. Katalizatorem tych zmian była najprawdopodobniej technologia: rok 2008 to początek ery smartfonów (na rynek trafił iPhone) i Facebooka, które zrewolucjonizowały komunikację międzyludzką.

Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.