Początek września, czyli czas na oglądanie wyjątkowej planety
Jeśli wieczorem spojrzymy w stronę południowo-wschodniego horyzontu, w gwiazdozbiorze Wodnika odnajdziemy dosyć jasny, żółtawo świecący obiekt. To, że nie mruga, sugeruje, że jest planetą. Saturn, bo to o nim mowa, jest teraz wkrótce po opozycji, w której znalazł się 27 sierpnia. Coraz dłuższe wieczory ułatwiają jego obserwacje.
1 września 2023
Choć teoretycznie da się gołym okiem zobaczyć również Urana, Saturn przez tysiąclecia stanowił najdalszą ze znanych planet – to na nim kończył się Układ Słoneczny. Jednak prawdziwe emocje wzbudził dopiero wtedy, gdy po raz pierwszy udało się na niego spojrzeć przez teleskop. Oczom podziwiającego go Galileusza ukazała się planeta z dwoma pobocznymi księżycami. Ale przy późniejszych obserwacjach uczonego oba dodatkowe ciała znikły… Czyżby – jak pisał Galileo – Saturn pożerał własne dzieci?
Wiedza i Życie
9/2023
(1065) z dnia 01.09.2023;
Niebo przez lornetkę;
s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Wieczorne pierścienie"