Nowy obraz gromady El Gordo, wykonany w podczerwieni przez instrument NIRCam Teleskopu Webba.

Zdjęcie: NASA, ESA, CSA, J. Diego (Instituto de Física de Cantabria), B. Frye (University of Arizona), P. Kamieneski (Arizona State University), T. Carleton (Arizona State University), and R. Windhorst (University of Arizona), A. Pagan (STScI), J. Summers (Arizona State University), J. D’Silva (University of Western Australia), A. Koekemoer (STScI), A. Robotham (University of Western Australia), and R. Windhorst (University of Arizona). Nowy obraz gromady El Gordo, wykonany w podczerwieni przez instrument NIRCam Teleskopu Webba. Zdjęcie: NASA, ESA, CSA, J. Diego (Instituto de Física de Cantabria), B. Frye (University of Arizona), P. Kamieneski (Arizona State University), T. Carleton (Arizona State University), and R. Windhorst (University of Arizona), A. Pagan (STScI), J. Summers (Arizona State University), J. D’Silva (University of Western Australia), A. Koekemoer (STScI), A. Robotham (University of Western Australia), and R. Windhorst (University of Arizona). NASA, ESA, CSA / Archiwum
Kosmos

El Gordo neguje obecny model Wszechświata

To mogłaby być ciekawostka sugerująca, że obowiązująca teoria wymaga pewnych korekt. Autorzy nowych obliczeń idą jednak dużo dalej.

Kosmologia, czyli nauka o powstaniu i ewolucji Wszechświata, opiera się dziś na modelu ΛCDM (Lambda-Cold Dark Matter). Zakłada on, że Wszechświat składa się w większości z ciemnej energii (opisywanej parametrem lambda) i ciemnej materii. Lambda-CDM dobrze wyjaśnia powstawanie i ewolucję układów gwiazd.

Istnieje jednak pewna szczególna gromada galaktyk, o nazwie El Gordo, która zdaje się zaprzeczać standardowemu modelowi Wszechświata. Nowe obserwacje szacują jej masę na ok. 2 biliardy mas Słońca. Elena Asencio z Rheinische Friedrich-Wilhelms-Universität Bonn wraz ze współpracownikami sprawdzili, czy te nowe obliczenia wciąż stoją w sprzeczności ze standardowym modelem kosmologicznym. Wynik przedstawili w „The Astrophysical Journal”. W skrócie: tak, El Gordo wydaje się negować obecny model Wszechświata.

Gromady powstają w wyniku zderzeń galaktyk. Względna prędkość tych ostatnich podczas zderzenia, które doprowadziło do powstania El Gordo, musiałaby wynosić ok. 2,5 tys. kilometrów na sekundę (1 proc. prędkości światła). Symulacja oparte na modelu Lambda-CDM nie odtwarzają takich prędkości.

To mogłaby być ciekawostka sugerująca, że model wymaga pewnych korekt. Autorzy idą jednak dużo dalej: ich zdaniem istnienie El Gordo to przesłanka do odrzucenia całego ΛCDM. Sugerują, że istnienie El Gordo jest w stanie wytłumaczyć alternatywny model – MOND (Modified Newtonian Dynamics, Zmodyfikowana dynamika newtonowska).

W rozmowie z „Physics World” naukowcy niezwiązani z publikacją wyrażają swoje wątpliwości wobec tak daleko idących wniosków. Ich zdaniem dokładność obecnych pomiarów jest zbyt niska, żeby obalić model, który wciąż doskonale wyjaśnia większość innych kosmologicznych kwestii.

Po obu stronach są badacze silnie przekonani o słuszności jednego z modelów: ΛCDM lub MOND. To zdecydowanie utrudnia dyskusję. Wydaje się, że ważniejsza od rozwikłania zagadki El Gordo jest zmiana podejścia do tego, jak rozwiązywać tego typu problemy.

Istnienie ciemnej materii i energii wydaje się mocno zakorzenione w kosmologii. Zapominamy więc, że nie udało się jeszcze znaleźć bezpośrednich dowodów na ich istnienie. Jednocześnie to najlepszy model, jaki mamy.


Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną