Śnieg
To jednosylabowe, niezwykle miękko brzmiące słowo zdaje się dobrze nazywać miękki puch sypiący z nieba, powlekający powierzchnię ziemi, czyniący ją jasną i czystą. Gdy przedłużymy sylabę, słowo może zabrzmieć sympatycznie marząco. Ale gdy użyjemy go w liczbie mnogiej, to samo rozciągnięcie sylaby częściej doda coś głęboko tajemniczego, wywołującego zwykle groźne wrażenie.
1 grudnia 2017
W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.
Śnieg sobie prószy, pada, nawet sypie, wreszcie wali, a kiedy leży i otula ziemię, może czasem przeszkadzać, drogowcom i ulicowcom na pewno, ale estetyczny jest także i bywa często przyjemny, zwłaszcza dla dzieci. Natomiast śniegi, idąc, a szczególnie statycznie pokrywając całe szerokie przestrzenie, czynią je niedostępnymi i zagrażającymi człowiekowi.
Wiedza i Życie
12/2017
(996) z dnia 01.12.2017;
Na końcu języka;
s. 68