Pradawni zabójcy
Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:
W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.
Dzisiejsi śledczy potrafią odnaleźć sprawcę mordu na podstawie pozostawionego przez niego DNA. Co jednak zrobić, gdy morderstwa dokonano tysiące lat temu, a miejsce zbrodni zmieniło się nie do poznania? DNA rzadko pozostaje niezmienne przez tak długi czas, więc paleontolog, próbujący zidentyfikować drapieżnika odpowiedzialnego za śmierć pradawnego zwierzęcia, ma nie lada problem.
W sukurs przychodzi jednak nowa metoda, opierająca się na fakcie, że kiedy drapieżnik połyka swoją ofiarę – jak sowa porywająca nocą małą mysz – wówczas jego soki trawienne pozostawiają na powierzchniach kości pożartego zwierzęcia charakterystyczne ślady.
Te wytrawienia tworzą wzory, których kształt zdradza zabójcę, trochę na podobieństwo odcisków palców – tłumaczy paleontolożka z Oregon State University Rebecca Terry, która kierowała zespołem badającym te ślady. Metoda ta, jak wyjaśnia, pozwoli naukowcom ustalić, jakiego rodzaju drapieżniki były aktywne w dawnych ekosystemach, zwłaszcza na obszarach, gdzie nie ma wielu skamieniałości. „Jest naprawdę skuteczna” – dodaje.
Terry wraz ze współpracownikami badała pod mikroskopem elektronowym pozostałości kości wypluwanych po posiłku przez współczesne ptaki drapieżne. W podobny sposób naukowcy traktowali też odchody drapieżnych ssaków. „Kość, która przeszła przez przewód pokarmowy aktywnej nocą sowy wygląda zupełnie inaczej od kości zjedzonych przez dziennych ssaczych drapieżników” – mówi. Jak wynika z pracy opublikowanej w listopadzie 2019 roku w czasopiśmie „PALAIOS” wzory wytrawione na powierzchni kości w żołądku sowy są względnie krótkie i ściśnięte, a ślady z żołądka jastrzębia lub ssaka – dłuższe i rzadziej rozmieszczone. I, co ważniejsze, jak zauważa Terry, „nieodróżnialne” ślady znaleźć można na kościach przetrawionych przez podobne drapieżniki w odległej przeszłości.
Dzięki tym odkryciom będzie można odpowiedzieć na często zadawane przez paleontologów pytanie na temat skamieniałych kości zwierząt, które – jak się przypuszcza – zostały zabite i pożarte: „Kto był zabójcą?” Jak mówi paleobiolog z University of Cincinnati Joshua Miller, niezwiązany z tymi badaniami, „można mieć do czynienia z pojedynczą kością lub nawet jej fragmentem i domyślać się, skąd się tam wzięła. To naprawdę coś”.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.