Psy pasterskie mongolskich stepów
Amerykański przedsiębiorca próbuje zmienić mongolskich pasterzy w obrońców przyrody, namawiając na powrót do dawnej tradycji
1 marca 2018
Jesteśmy w odległości dwóch dni jazdy od mongolskiej stolicy Ułan Bator i prawie 200 km od granicy z Chinami. Wzgórza na przedpolu Ałtaju odcinają się postrzępioną brunatną linią od krzaczastych stepów porastających południowe regiony Gobi. Wśród grasujących tu głodnych wilków i śnieżnych panter (irbisów) i przy panujących tu srogich zimach życie miejscowych pasterzy nie należy do łatwych. Jednym z nich jest 57-letni Otgonbayar, o twarzy przeoranej przez słotę, pilnujący (choć już nie z grzbietu wielbłąda, ale z siodełka chińskiego motocykla) liczące około tysiąca kóz i dwa tuziny owiec stado.
Świat Nauki
3.2018
(300319) z dnia 01.03.2018;
Ochrona przyrody;
s. 64