Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Shutterstock
Środowisko

W podczerwieni ludzkie oko widzi ukryty przepych skrzydeł ćmy

Szarobure skrzydła ciem nie przemawiają tak silnie do naszej wyobraźni jak barwne motyli dziennych, ich krewnych, lecz z najnowszych badań wynika, że jest to bardziej wina ludzkiego wzroku niż samych ciem.

Fotografując łuski skrzydeł 82 ciem należących do 26 różnych gatunków za pomocą aparatu czułego na promieniowanie w bardzo szerokim zakresie widma, badacze przyjrzeli się tym owadom w świetle podczerwonym, którego fale są zbyt długie, by mogło je zarejestrować ludzkie oko. W podczerwieni, brązowożółte i beżowe skrzydła, jakie zazwyczaj widzimy trzepoczące wokół ulicznych latarni, nabierają żywych, opalizujących kolorów, donoszą naukowcy w „Journal of the Royal Society Interface”.

Oprócz ukazania ciem w całym ich pięknie, nowe dane ujawniły również różnice strukturalne wpływające na to, jak skrzydła tych owadów odbijają i rozpraszają światło w zakresie podczerwonym. Zróżnicowanie będące skutkiem obecności mikroskopijnych łusek pokrywających skrzydła ćmy – może pozwolić badaczom na identyfikowanie gatunków ciem za pomocą lidaru (Light Detection and Ranging), urządzenia, które emituje i odbiera promieniowanie podczerwone. Naukowcy już obecnie wykorzystują radar do zliczania populacji ciem w warunkach naturalnych. Natomiast rozpoznanie różnic między gatunkami pozwoli im śledzić zmienne szlaki nocnych migracji tych motyli, stanowiących główne źródło pożywienia dla wielu zwierząt, m.in. dla ptaków.

Lewa strona każdej ćmy jest pokazana w barwach rzeczywistych, natomiast prawa to widok w podczerwieni.Lewa strona każdej ćmy jest pokazana w barwach rzeczywistych, natomiast prawa to widok w podczerwieni.

Entomolog Alistair Drake z University of New South Wales w Australii zwraca uwagę na potencjalne ograniczenia lidaru w zakresie monitorowania ciem. „Zasadniczą cechą lidaru jest to, że ma bardzo wąską wiązkę” – mówi Drake, który nie brał udziału w tych badaniach. Wiązki radarowe stosowane do wykrywania owadów mogą mieć od 20 do 30 m szerokości, dostatecznie dużo, aby uchwycić dużą liczbę przelatujących osobników, podczas gdy wiązka lidaru ma zaledwie około 10 cm – nieco więcej niż rozpiętość skrzydeł zawisaka. – Zatem tak naprawdę nie wiemy, czy pionowo skierowana wiązka lidarowa wykryje tyle owadów, by była użyteczna”.

Aby przetestować proponowaną metodę wykrywania ciem, główna autorka tego studium Meng Li, specjalistka w dziedzinie optyki zajmująca się narzędziami do zdalnego wykrywania owadów na Lunds Universitet w Szwecji, i jej zespół, oceniają, w jakiej mierze lidar wychwytuje rozmaite ćmy latające wokół stanowiska badawczego. „Prowadzimy od kwietnia monitoring z użyciem zarówno radaru i lidaru, jak i pułapki – mówi. – Jeśli zatem dojdzie do dużej migracji ciem któregoś gatunku, powinny to wykazać wszystkie te trzy sposoby”.

Świat Nauki 11.2022 (300375) z dnia 01.11.2022; Skaner; s. 12
Oryginalny tytuł tekstu: "Bajeczne barwy szarości"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną