Beth Zaiken/bethzaiken.com / mat. pr.
Środowisko

Bujna i różnorodna – taka była przyroda Grenlandii dwa miliony lat temu

Na podstawie próbek liczących 2 miliony lat uczeni odtworzyli niemal cały ekosystem wyspy na Oceanie Atlantyckim.

DNA jest bardzo nietrwałym związkiem. Dlatego do niedawna sądzono, że odczytywanie sekwencji nukleotydów dawno wymarłych zwierząt jest niemożliwe. Nowe metody badawcze to zmieniły. Właśnie przeanalizowano fragmenty DNA zwierząt oraz roślin (pobrane w 2006 r.), które tworzyły ekosystem obecnej Grenlandii aż dwa miliony lat temu. Wyniki tych badań opublikowano na łamach „Science”.

Nowoczesne metody dały szansę nie tylko na zsekwencjonowanie oraz datowanie DNA pobranego z sedymentów, ale też – dzięki porównaniu z biblioteką genetyczną współczesnych zwierząt – na zidentyfikowanie grup taksonomicznych reprezentowanych przez organizmy, których materiał genetyczny poddano analizie.

Pierwszy raz wykazano, że mamuty – których natywnym rejonem jest Ameryka Północna – zanim ostatecznie wyginęły, dotarły aż do Grenlandii. Wcześniej sądzono, że ich zasięg nie był aż tak duży. Uzyskano szczegółowe informacje na temat składu całego ówczesnego ekosystemu Grenlandii. Okazuje się, że 2 mln lat temu temperatury w tym rejonie były 10–17 stopni wyższe od obecnych, a zwierzętami, które żyły na tych terenach były – poza mamutami – zające, lemingi czy renifery. Ówczesne rośliny zaś, to nie tylko drzewa iglaste, ale też brzozy i topole.

Autorzy badania uważają, że pozyskane przez nich dane pomogą lepiej zrozumieć i przygotować się na ekosystemowe zmiany związane z globalnym ociepleniem.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną