||| ||| Shutterstock
Środowisko

Samice węży mają łechtaczki i odczuwają erotyczną przyjemność

Odkrycie badaczek z Australii i USA pokazuje, że nawet w takich podstawowych – wydawałoby się – dziedzinach biologicznych, jak anatomia, mamy jeszcze wiele do zbadania. Szczególnie w zakresie rozrodczości samic.

Mają ją samice wszystkich ssaków. I chociaż ich narządy rozrodcze są bardzo różnorodne, to łechtaczka ma podobną budowę i funkcję. Znajduje się przy przednim połączeniu warg sromowych mniejszych, a jej rola to zapewnienie przyjemnych doznań w czasie zbliżenia (zwykle seksu). I chociaż motywowanie do kopulacji jest uzasadnione ewolucyjnie, niewiele było wiadomo na temat istnienia tej struktury u innych gromad zwierząt. Na przykład u węży. To się właśnie zmieniło.

Na łamach „Proceedings of the Royal Society B” opublikowano pierwszą tak obszerną analizę narządów rozrodczych m.in. u żmijowatych, pytonów, połozowatych (ich przedstawiciele to np. zaskrońce) oraz zdradnicowatych (kobry, mamby). Okazało się, że mają one łechtaczki. Jedne są okazałe – mierzyły ok. 3 cm, inne mają zaś zaledwie 2,5 mm. U wszystkich natomiast zbudowane są z ciał jamistych, co – razem z pozostałymi cechami ich anatomii – sugeruje, że są narządami funkcjonalnymi, które podobnie jak ssacze clitoria napełniają się krwią w czasie pobudzenia, wywołanego np. dotykiem. Innymi słowy, wszystko wskazuje na to, że samice węży doświadczają przyjemnych bodźców w czasie zbliżenia.

Co ciekawe, podobnie jak języki tych gadów i penisy osobników męskich (dokładniej hemipenisy, czyli półprącia) te żeńskie struktury są w charakterystyczny sposób rozdzielone na dwie odnogi. Dlatego badaczki określiły je jako hemiclitoria (od łac. hemi – połowa, połowiczny, podzielony na pół oraz clitoris – łechtaczka).

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną