W morderstwie namorzynowego lasu El Niño pomagał Księżyc
Naukowcy początkowo obwiniali za zanikanie tego kluczowego ekosystemu wyłącznie nadzwyczaj silny El Niño, czyli układ pogodowy, który okresowo wysysa wodę z zachodniego Pacyfiku i obniża poziom pływów w tym rejonie. Jednakże wyniki nowych badań opublikowane w „Science Advances” wykazują, że El Niño miał ukrytego wspólnika – Księżyc.
Naukowcy przeanalizowali australijskie dane satelitarne z ponad 30 lat, aby zawęzić listę podejrzanych. „To był wprost fenomenalny zestaw danych” – mówi główny autor badania Neil Saintilan, biogeograf z Macquarie University w Australii. Szybko dostrzeżono pewną prawidłowość – mniej więcej co 18–19 lat lasy namorzynowe wzdłuż wybrzeża Zatoki Carpentaria znacznie się przerzedzały, po czym w ciągu kilku lat sytuacja wracała do normy. Mniej więcej po dziewięciu latach od każdego takiego obumarcia namorzyny stawały się niezwykle gęste. Ta regularność stanowiła dla badaczy ważną wskazówkę. „Przyroda jest zazwyczaj dość chaotyczna – mówi Saintilan. – Jeśli coś jest superregularne, to prawdopodobnie w grę wchodzi jakiś cykl orbitalny”.
„Cykl trwający 18,6 roku jest zasadniczo wywołany tym, co nazywamy »chybotaniem« orbity Księżyca” – mówi Sophie Wilmes, specjalistka w zakresie dynamiki klimatu z Bangor University w Walii, która zajmuje się tematyką pływów i nie była zaangażowana w badanie namorzynów. Oddziaływanie grawitacyjne Księżyca odpowiada za codzienne pływy oceaniczne na całym świecie. Ponieważ orbita Księżyca oscyluje, czyli się chyboce, w cyklu 18,6 roku, powoduje to w niektórych miejscach powtarzające się dłuższe okresy nietypowo wysokich lub niskich pływów. Efekt ten jest szczególnie silny w Zatoce Carpentaria – poziomy odpływów mogą spaść tam średnio o 40 cm, z powodu jej usytuowania względem równika oraz kształtu linii brzegowej Australii.
W istocie badacze stwierdzili, że obumieranie namorzynów na wybrzeżu Australii w 2015 roku wystąpiło 18,5 roku po poprzednim. A ze względu na wyjątkowo silne El Niño w owym roku lasy namorzynowe ucierpiały podwójnie – poziomy odpływów spadły o kolejne 40 cm, co stanowiło śmiertelny cios dla wrażliwych na poziom wody namorzynów.
Jakkolwiek chybotanie się Księżyca na orbicie było szeroko badane przez specjalistów w zakresie mechaniki orbitalnej, „nie było dotąd w zasadzie prac, które koncertowałyby się na jego wpływie na ekosystemy”, mówi Wilmes, „zatem jest to naprawdę świetny artykuł”. W przyszłości Saintilan i jego współpracownicy mają nadzieję przyjrzeć się, czy zjawisko to wpływa na lasy namorzynowe w innych częściach świata. Chcą również zbadać, jak wzrost poziomu morza wskutek zmian klimatycznych zmieni ten naturalny cykl. Umiarkowany wzrost może częściowo złagodzić spadek poziomu odpływów, wspomagając przetrwanie lasów namorzynowych, natomiast ekstremalny mógłby zatopić namorzyny w najwyższym punkcie cyklu. „Być może uda nam się przewidzieć, kiedy – lub czy w ogóle – lasy namorzynowe znajdą się w sytuacji poważnego zagrożenia” – mówi Saintilan.