Pulsar - portal popularnonaukowy Pulsar - portal popularnonaukowy Shutterstock
Środowisko

Upada główna hipoteza tłumacząca powstanie kontynentów

W serii eksperymentów odtworzono warunki panujące głęboko w skorupie ziemskiej. Wiemy już, jakim minerałom nie zawdzięczamy swojego istnienia.

Ziemia jest jedynym znanym globem, na którym znajdują się kontynenty – sztywne pakiety względnie lekkich skał zbudowanych głównie z krzemu i glinu. W ciągu miliardów lat te pakiety rozrosły się do gigantycznych bloków o grubości kilkudziesięciu kilometrów i łącznej powierzchni 149 mln km kw. W rzeczywistości ich rozmiary są jednak jeszcze większe, ponieważ pewna część skorupy kontynentalnej znajduje się pod wodą. Większość wznosi się ponad morzami i oceanami, tworząc lądy, które w erze paleozoicznej zostały skolonizowane przez rośliny i zwierzęta lądowe. Parę milionów lat temu pojawił się na nich człowiek. Dobrze byłoby więc wiedzieć, jakim to procesom geochemicznym i geologicznym zawdzięczamy swoje istnienie? Rzecz w tym, że sprawa nie jest prosta do wyjaśnienia.

W niektórych sprawach naukowcy się zgadzają – w każdym razie ich większość. Na przykład co do tego, że pierwotnym materiałem, z którego powstały kontynenty, jest magma napływająca z wnętrza globu i zastygająca w skorupie ziemskiej. Podczas tego zastygania następuje krystalizacja kolejnych minerałów, które wyłaniają się ze stopu magmowego. Cięższe kryształy opadają w dół, lżejsze pozostają na górze. Proces nosi nazwę krystalizacji frakcyjnej, ponieważ wraz z obniżaniem się temperatury magmy, wytrącają się z niej coraz lżejsze elementy.

Zagadką pozostaje natomiast, dlaczego istnieją tak znaczne różnice w gęstości skał budujących skorupę kontynentalną i oceaniczną. Dlaczego ta pierwsza zawiera znacznie mniej cięższego żelaza, a więcej lekkich tlenków, niż ta druga? Istnienie oceanów i lądów to jedna z głównych konsekwencji tego zjawiska. Próbą jego wyjaśnienia podjęły Elizabeth Cottrell z National Museum of Natural History w Waszyngtonie i Megan Holycross z Cornell University (publikacja w „Science”). Postanowiły przetestować w laboratorium popularną od kilku lat hipotezę, według której jest to zasługa grupy minerałów znanych jako granaty – podczas ich krystalizacji magma zostaje pozbawiona żelaza i wzbogacona w tlenki.

W serii eksperymentów, podczas których za pomocą z prasy tłokowej i pieców odtworzono w laboratorium warunki panujące głęboko w skorupie ziemskiej, badaczki stwierdziły, że to jednak nie granaty „odpowiadają” za powstanie skorupy kontynentalnej, a więc także lądów, a pośrednio – nas. Jeśli nie one, to co? „Nie wiemy. Kolejny trop wiedzie do związków siarki obecnych magmie. Zamierzmy nim podążyć” – deklaruje Cottrell.


To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną