Piorun piorunowi nierówny. Różnice mocy sięgają tysiąca
Są one 1000 razy potężniejsze niż przeciętne pioruny, a te drugie mają przecież ok. 1 gigadżula energii – co odpowiada prądowi zużywanemu przez miesiąc w niewielkim gospodarstwie domowym. Jak właśnie odkryli naukowcy z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, superbolt pojawia się tylko wtedy, gdy zostanie spełniony pewien warunek, związany z miejscami, w których superpioruny występują najczęściej. Mowa tu o basenie Morza Śródziemnego, północno-wschodnim Atlantyku w pobliżu Europy oraz Wyżynie Boliwijskiej w Ameryce Południowej.
W górnej części chmury burzowej panują temperatury ujemne i składa się ona z drobin lodu. To jest jej „strefa ładowania”, gdzie się elektryzuje. Naukowcy obserwowali takie chmury, korzystając z globalnej sieci odbiorników radiowych (World Wide Lightning Location Network). Nasłuchiwali piorunów na częstotliwości 3–30 kHz (fale bardzo długie) i stwierdzili, że superbolt pojawiał się, kiedy strefa naładowanych cząstek w chmurze wyraźnie się obniżała i zawisała na niewielkiej wysokości ponad wodą lub lądem. Wówczas opór elektryczny był najmniejszy, a wyładowania najpotężniejsze. Na Atlantyku w pobliżu Europy i na Morzu Śródziemnym dzieje się tak zwykle zimą, kiedy to nad cieplejsze wody oceaniczne lub morskie docierają masy bardzo chłodnego powietrza. Wyniki badań ukazały się w „Journal of Geophysical Research: Atmospheres”.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.