Reklama
Według danych FAO z 2020 r. liczebność kur domowych sięga 22 mld. To najbardziej rozpowszechniony gatunek ptaka na świecie. Według danych FAO z 2020 r. liczebność kur domowych sięga 22 mld. To najbardziej rozpowszechniony gatunek ptaka na świecie. Shutterstock
Środowisko

Kura: opinia, że ma tylko móżdżek, to wielka niesprawiedliwość

Kura
Strona główna

Kura

Potrafi być przebiegła, ma całkiem bogaty język, bywa empatyczna, podejmuje decyzje, kierując się doświadczeniem, i rozwiązuje problemy. [Artykuł także do słuchania]

Na świecie na jednego człowieka przypadają co najmniej cztery kury. Niestety, nie cieszą się one dobrą opinią. W języku polskim istnieje określenie „kurzy móżdżek”, w języku angielskim takich wyrażeń jest więcej – i wszystkie negatywne. To, jak kurę postrzegamy, do pewnego stopnia zależy od sposobu, w jaki ją wykorzystujemy. Wygodniej przyjąć, że jako podstawowy składnik rosołu nie ma ciekawego życia wewnętrznego. Co do zasady chętnie przypisujemy zwierzętom poziom inteligencji zgodnie z tzw. skalą filogenetyczną, czyli od ameby do szympansa. Oczywiście robiąc wyjątek dla psów i kotów, mieszkających z nami pod jednym dachem, które pod względem intelektu biją na głowę wszystkie gatunki. Natomiast kurom, zgodnie z powszechnym przekonaniem, brakuje cech, które uznajemy za przejaw inteligencji u zwierząt. Stąd opinia, iż nie są specjalnie rozgarnięte. Badania naukowe jednak dowodzą, że jest ona z gruntu błędna. W kurzym mózgu wielkości orzecha włoskiego dzieje się o wiele więcej, niż się ludziom wydaje.

Kury są towarzyskie i świetnie znają członków własnego stada, w którym panuje ścisła hierarchia. Te zajmujące wyższą pozycję (w stadzie dominuje jeden kogut i jedna kura) mają pierwszeństwo w dostępie do wody, pokarmu, najlepszych miejsc do spania oraz partnera do kopulacji. Kury rozpoznają inne osobniki po kolorze piór i wyglądzie. Na swoim Facebooku mają nawet do 100 znajomych – to o wiele więcej niż liczebność stada w naturze. Muszą wiedzieć, kto znajduje się niżej, a kto wyżej od nich w hierarchii i kogo wolno bezkarnie dziobnąć. Dominująca kura może nękać wszystkie inne, ale sama nie jest atakowana. W kurzym stadzie dziobie się tylko tych, którzy są mniej ważni. Pechowcy z samego dołu drabiny społecznej bywają dręczeni przez resztę, ale dopóki każdy ptak ma swobodę rozpościerania skrzydeł, drapania łapami w podłożu i szukania pokarmu, dopóty całe stadko żyje w miarę zgodnie i szczęśliwie. Co nie zmienia faktu, że do walki o pozycję kurczaki zaprawiają się już od trzeciego tygodnia po wykluciu. Na początku tylko w formie zabawy, ale z czasem te zmagania stają się coraz agresywniejsze. Gdy dwie dominujące kury rywalizują o palmę pierwszeństwa, zaciekłe walki trwają dopóty, dopóki jedna z nich (słabsza fizycznie lub mniej zwinna i mniej odporna psychicznie) nie podda się i nie ucieknie, akceptując niższą pozycję. Problem się zaczyna, gdy przestrzeń do życia jest ograniczona. Wtedy jeden z ptaków może stać się bezlitosnym tyranem. A jeśli kury niższej rangi nie mogą zejść mu z drogi, będzie nieustannie demonstrował swoją władzę, dziobiąc je i goniąc bez końca.

Obraz mózgu kury domowej uzyskany metodą mikrotomografii komputerowej (micro-CT), wykorzystywanej w badaniach ewolucji mózgu.Akinobu WatanabeObraz mózgu kury domowej uzyskany metodą mikrotomografii komputerowej (micro-CT), wykorzystywanej w badaniach ewolucji mózgu.

Oszukać konkurencję

Kogut lider po znalezieniu pokarmu wydaje charakterystyczne odgłosy, kiwa głową na boki, w górę i w dół, podnosi i upuszcza jedzenie. Cały ten pokaz sygnalizuje samicy, gdzie znajdzie przysmaki. Ale to też główny sposób na zaskarbianie sobie jej względów. Każda kura jest przekonana, że tylko z tym, który karmi, można mieć potomstwo. Kogut alfa zazdrośnie strzeże swojego haremu przed zakusami innych samców. Jeśli osobnik znajdujący się niżej w hierarchii próbuje kopulować z jego samicą, energicznie taką próbę przerywa i przegania rywala. Co nie oznacza, że słabsze koguty całkowicie rezygnują z szansy na zostanie ojcem. Ale by ten cel osiągnąć, muszą wykazać się nie lada sprytem. Skoro warunkiem przyzwolenia na kopulację ze strony samicy jest zareklamowanie jakiegoś smakowitego kąska, to trzeba to zrobić tak, żeby nie rzucać się w oczy dominującemu kogutowi. Słabszy samiec ogłasza znalezienie jedzenia na migi, wykonując tylko ruchy głową. Gdy uwaga lidera skupia się na czym innym niż kontrola sytuacji na podwórku, podporządkowany samiec dodaje komunikat wokalny. Ale i tak robi to dyskretnie, półgłosem, byle tylko przyciągnąć kury.

Takie zachowanie sugeruje, że kogut o niższej pozycji przyjmuje perspektywę dominującego samca. Ujmując to prościej: jest przebiegły i potrafi manipulować innymi! Zdarza się też, że koguty głośno oznajmiają znalezienie pokarmu, chociaż nic w tym miejscu smakowitego nie ma. Jeśli kura zbliży się i dopuści do kopulacji, dominujący kogut nie zdąży już temu zapobiec. Tyle że taka metoda działa stosunkowo krótko. Kury dobrze pamiętają, który kogut i czym je nakarmił. Przestają reagować na samce zbyt często uciekające się do oszustw. Same też nie należą do niewiniątek, bo gdy nikt na nie nie patrzy, potrafią złożyć jaja do nie swojego gniazda. Gniazdo dominującej kury wybierają najchętniej.

Kur bankiwa (samiec i samica) – dziko żyjący przodek kury domowej. Dał początek blisko 1600 odmianom hodowanym dla mięsa i jaj.ShutterstockKur bankiwa (samiec i samica) – dziko żyjący przodek kury domowej. Dał początek blisko 1600 odmianom hodowanym dla mięsa i jaj.

Fory dla krewniaka

Koguty bywają bardziej tolerancyjne, jeśli konkurent jest z nimi spokrewniony. Z badania prowadzonego w 2017 r. przez dr Hanne Løvlie z departamentu fizyki, chemii i biologii w Linköpings universitet wynika, że dominujący samiec częściej przymykał oko na próby kopulacji będącego niżej w hierarchii własnego brata lub syna niż niespokrewnionego z nim koguta. Rozpoznaje zatem swoich krewnych, co pokrywa się z wynikami wcześniej prowadzonych analiz, że potrafią to niektóre gatunki ptaków, w tym także kur bankiwa (dziko żyjący przodek kury domowej). Być może kluczowe w tych sytuacjach są sygnały zapachowe, ale nie zostało to jeszcze do końca wyjaśnione. Szwedzkie badania wskazują, że koguty do pewnego stopnia pomagają rodzinie w rozrodzie. Z ewolucyjnego punktu widzenia ma to sens, gdyż jakaś część ich genów zostanie przekazana następnemu pokoleniu kurczaków. Nie jest to zatem prawdziwy altruizm, w tym wypadku wpisuje się on w tzw. dobór krewniaczy, o którym naukowcy mówią, gdy samce współpracują, aby zwiększyć sukces reprodukcyjny krewnych. Odkrycie to pokazuje, jak złożone mogą być zachowania poszczególnych kur. W grupie uzależniają je od stopnia pokrewieństwa łączącego je z innymi osobnikami.

Gadatliwy drób

Kury to dość gadatliwe stworzenia. Przestraszone brzmią inaczej, a inaczej, gdy są głodne. Swoim gdakaniem przekazują sporo informacji. Na ich język składają się rozmaite dźwięki charakterystyczne w konkretnych sytuacjach. 24 z nich kilkadziesiąt lat temu opisali Nicholas i Elsie Colliasowie z University of California w Los Angeles. Kolejne badania rozszerzyły wokalny repertuar kur do 30 odgłosów. Jedne służą do ostrzegania, groźby, alarmu, inne do utrzymania „towarzyskiego” kontaktu z członkami stada (oznaczają zadowolenie, sygnalizują znalezienie pokarmu) czy oznajmiają zajęcie terytorium (pianie kogutów). Wyróżniamy też dźwięki wydawane w trakcie zalotów, przed składaniem jaj i podczas ich wysiadywania.

Co ważne, kury dobrze rozumieją przekazywany im komunikat i odpowiednio do niego się zachowują. Stało się to jasne dopiero, gdy na potrzeby badania stworzono podwórko z wirtualnymi intruzami: przelatującym sokołem, zakradającym się lisem albo kogutem konkurentem. Obserwowany kogut brzmiał nieco inaczej w każdej z tych sytuacji. Kolejne eksperymenty ujawniły, że gama wydawanych przez niego dźwięków zależy nie tylko od rodzaju zdarzenia, o którym informuje otoczenie, ale też od tego, kto go słucha. Na przykład samiec, widząc zagrożenie nad głową, ogłaszał alarm tylko wtedy, gdy w pobliżu znajdowała się kura (zwiększał szanse na przeżycie partnerki i swojego potomstwa), ale niekiedy milczał w obecności rywala (im mniejsza konkurencja, tym większy sukces reprodukcyjny).

Zmiana barwy nieopierzonych partii skóry (zdjęcia a i b) i stroszenie piór na głowie (zdjęcie c) ujawniają emocje kury.C. Arnould et. al. (2024)Zmiana barwy nieopierzonych partii skóry (zdjęcia a i b) i stroszenie piór na głowie (zdjęcie c) ujawniają emocje kury.

Z prac prowadzonych 15 lat temu w Department of Brain, Behaviour and Evolution na Macquarie University w Australii wynika, że kogut, który w różny sposób sygnalizuje zagrożenie, „zarządza ryzykiem”. Zmieniając długość sygnału i jego parametry akustyczne, może nie tylko ostrzegać swoje stadko, ale też dezorientować drapieżnika. Np. chętniej wszczyna alarm, gdy w jego pobliżu znajdował się inny samiec (wróg może zaatakować tego drugiego). Schowany pod krzewem nawoływał dłużej niż na otwartej przestrzeni. To by sugerowało, że do pewnego stopnia rozumie, co widzi drapieżnik. W kolejnym eksperymencie kogut odzywał się znacznie częściej, gdy w pobliżu znajdowali się znana mu kura lub kogut, rzadziej lub wcale, gdy na „podwórku” był sam albo z osobnikami należącymi do innych gatunków. Natomiast kury wszczynały alarm chętnie tylko wtedy, gdy miały pisklęta.

Emocje wypisane na grzebieniu

Kury stroszą pióra na głowie i rumienią się, wyrażając w ten sposób silne emocje. Można te zachowania uznać za odpowiednik naszej mimiki. Gdyby człowieka jej pozbawiono, o wiele trudniej byłoby mu porozumiewać się z otoczeniem. Poprzez mimikę wyrażają emocje także inne gatunki należące do naczelnych oraz psy, świnie, konie, a nawet myszy. Twarz dostarcza osobnikom tego samego gatunku ważnych informacji. I to najprawdopodobniej doprowadziło do rozwoju wyspecjalizowanych obszarów kory mózgowej, które odpowiadają za rozpoznawanie twarzy i u zwierząt, i u ludzi. Emocje „wypisane” na twarzy dostarczają informacji zarówno o wewnętrznym stanie danego osobnika, jak i o jego zamiarach i przyszłym zachowaniu. W konsekwencji mimika to rodzaj przystosowania, gdyż reguluje interakcje między osobnikami tego samego gatunku.

Grzebień na głowie kury domowej powiększał się stopniowo w wyniku hodowli trwającej blisko 7 tys. lat.ShutterstockGrzebień na głowie kury domowej powiększał się stopniowo w wyniku hodowli trwającej blisko 7 tys. lat.

U ludzi oprócz ruchów mięśni mimicznych emocje wyrażane są także poprzez kolor skóry. Nagła bladość lub intensywność rumieńca wskazują na nasz stan. W ostatnim czasie mówi się coraz częściej, że także ptaki mogą komunikować się w podobny sposób, choć brakuje na ten temat badań. Mimikę mogą zastępować u nich ruchy piór twarzowych i na czubku głowy. Drób domowy stanowi tu idealny model do badania. Na głowie posiada dość duże nagie obszary skóry. Wiadomo też, że głowa i szyja mają większe znaczenie niż reszta ciała przy rozpoznawaniu się osobników, a grzebień wydaje się wskaźnikiem siły i zdolności do dominacji (patrz ramka). Potrzebne było potwierdzenie, czy rzeczywiście stroszenie piór na głowie i zaczerwieniona skóra odzwierciedlają emocje u kur. Na Université de Tours we Francji przeprowadzono proste doświadczenie, które polegało na filmowaniu 18 ptaków w różnych sytuacjach. Albo wędrowały jak co dzień po podwórku i nieoczekiwanie dostawały jedzenie, albo człowiek je łapał, przytrzymywał i nagradzał przysmakiem. Oczywiście kura jest podekscytowana i szczęśliwa, gdy dostaje nagrodę, a przerażona, gdy zostaje schwytana. U badanych kur ułożenie piór na głowie i zabarwienie skóry zależały od sytuacji. Nastroszone w pełni pióra były głównie związane ze stanem ukontentowania, a rumienienie się wskazywało albo na strach, albo na pozytywną ekscytację. Przy czym ich skóra stawała się czerwieńsza przy bardziej negatywnych emocjach. Subtelne zmiany psychiczne wyrażała bardzo szybka, trwająca kilka sekund, zmiana zabarwienia skóry. Jak podkreślają autorzy badania, do tej pory nie analizowano wyrazu ptasiej twarzy i ich obserwacje mogą pomóc wypracować metody na poprawienie dobrostanu drobiu domowego.

Kurza siła woli

Psychika kurza wzbogaca się przy każdym kolejnym odkryciu. Kurczaki mają np. pewne zdolności matematyczne, choć w niewielkim zakresie, bo od 1 do 5. Wiadomo już także, że kura domowa zdolna jest do samokontroli. Samokontrola (w ocenie badaczy zajmujących się zachowaniami zwierząt) to nic innego jak zdolność do opierania się pokusie, gdy na horyzoncie rysuje się znacznie większa korzyść. Kurczaki nie będą od razu rzucać się na pokarm, jeśli się zorientują, że wystarczy trochę poczekać, by dostać go znacznie więcej. Te, które dowiodły takiej „siły charakteru”, mierzyły się z następującym wyborem: zacząć jeść po 2-sekundowej zwłoce i dostawać pokarm tylko przez 3 s albo powstrzymywać apetyt trzykrotnie dłużej (na 6 s) i mieć wydłużony do 22 s dostęp do przysmaków. To planowanie z wyprzedzeniem wymaga (przynajmniej w teorii) nie tylko mentalnej podróży w czasie, ale także zdolności do odłożenia reakcji na później. Do takich wniosków naukowcy doszli blisko dwie dekady temu, ale później, niestety, porzucono te badania.

Samica kury jest bardzo wyczulona na oznaki stresu u swoich piskląt.ShutterstockSamica kury jest bardzo wyczulona na oznaki stresu u swoich piskląt.

Kury (zwłaszcza kwoki opiekujące się pisklakami) potrafią współczuć (naukowa nazwa tego stanu to zarażenie emocjonalne) i nie jest im obca empatia. W eksperymencie prowadzonym przez dr Joanne L. Edgar z University of Bristol w Wielkiej Brytanii na pisklęta kierowano podmuch powietrza, który nie robił im krzywdy, ale bez wątpienia powodował silny stres. Ich matki wykazywały wyraźne oznaki niepokoju. Przestawały wygładzać pióra, ich tętno przyspieszało, temperatura mierzona w okolicach oczu (kamerą termowizyjną) spadała, a jeśli siedziały, podrywały się na nogi. Samice zaczynały też gdakać. Reagowały tak tylko wtedy, gdy były świadkiem dyskomfortu własnych piskląt, a nie gdy w nie trafiał strumień powietrza lub gdy w takiej sytuacji były obce pisklaki. „Odkryliśmy, że dorosłe samice posiadają co najmniej jeden z podstawowych atrybutów empatii, czyli zdolność do odczuwania i dzielenia stanu emocjonalnego innej osoby”, komentowała wyniki tej pracy dr Edgar. Co ma znaczenie, gdyż w przemysłowej hodowli kury regularnie spotykają inne osobniki odczuwające ból i cierpienie z powodu albo rutynowych praktyk hodowlanych, albo chorób czy złamań kości. Badania nad umysłem domowego drobiu dowodzą, że ptak ten posiada zdolności poznawcze, tradycyjnie przypisywane ssakom. Odkrycia te mają również wymiar etyczny i zmuszają do refleksji nad warunkami, w jakich żyją kury, które są tanim źródłem mięsa i jaj.

Po co kurom grzebień

Grzebień na głowie niektórych gatunków ptaków, czyli mięsisty, mocno ukrwiony skórny twór (ze zdolnością do erekcji), to ozdoba podnosząca atrakcyjność w oczach płci przeciwnej. Dlatego samce pyszniące się większymi grzebieniami mają fory u samic, a co za tym idzie – liczniejsze potomstwo niż ich konkurenci mniej hojnie obdarzeni przez naturę. Tyle że u domowego drobiu dobór płciowy stracił swoją funkcję, ponieważ to ludzie decydują o rozmnażaniu. Ten eksperyment hodowlany trwa od tysięcy lat, a pożądane przez człowieka cechy to jak największa ilość mięsa i jaj. W porównaniu z dzikim przodkiem, czyli kurem bankiwa (Gallus gallus), kura domowa (Gallus gallus domesticus) ma kości o większej gęstości, co wpływa na płodność, ponieważ tkanka kostna dostarcza wapnia do skorupek jaj. Im większa masa kostna, tym więcej jaj kura może znieść.

W procesie hodowlanym również wielkość grzebienia się zmieniła. Jak dowodzą prace naukowe, rozmiary tej ozdoby głowy są powiązane z liczbą znoszonych jaj. Kogut ma w swoim haremie wiele kur, ale to samica z największym grzebieniem otrzymuje większą dawkę plemników – a tym samym znosi więcej jaj, z których wykluje się więcej piskląt. W genomie kury wykryto dwa geny zarządzające kilkoma określonymi cechami. Regulując produkcję chrząstki, wpływają one na grzebienie (składają się z chrząstki), a także na wzrost kości, w których chrząstka stanowi materiał bazowy, a ostatecznie na produkcję jaj. Kur bankiwa ma mniejszy grzebień, cieńsze nogi i znosi mniej jaj. Grzebień powiększał się automatycznie, kiedy ludzie hodowali kury ze względu na nieśność.

Wiedza i Życie 1/2026 (1093) z dnia 01.01.2026; Zoologia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Kurczak mózgowiec"
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną