. . Shutterstock
Zdrowie

Jest nowy pomysł, jak zapobiegać Covid-19

Naukowcy proponują dobrze znane lekarstwo, które do tej pory stosowano do leczenia stanów zapalnych dróg żółciowych. Na razie przetestowali je na gryzoniach i ochotnikach.

Na początek istotna uwaga: wyniki opisanych niżej badań zostały opisane w „Nature”, a więc w jednym z najbardziej prestiżowych pism naukowych. Tyle że zaproponowanej metody nie sprawdzono jeszcze w klasycznych badaniach klinicznych, więc nie wiadomo, czy nie podzieli losu hydroksychlorochiny, amantadyny i innych względnie tanich farmaceutyków, które miały być wybawieniem od choroby wywołanej koronawirusem SARS-CoV-2.

Dr Fotios Sampasiotis z Wellcome-MRC Stem Cell Institute na University of Cambridge zajmował się badaniem organoidów dróg żółciowych. W pewnym momencie, ku swojemu zaskoczeniu, zauważył, że zawierają one duże ilości cząsteczek FXR oddziałujących z receptorami ACE2 – tzw. enzymu konwertującego angiotensynę typu 2. Te właśnie receptory mają kluczowe znaczenie w infekcjach Covid-19 – poprzez nie koronawirusy dostają się do wnętrza komórek. Cząsteczki FXR pełnią zaś w tym układzie enzymatycznym rolę odźwiernego.

Brytyjski uczony, wraz z prof. Ludovicem Vallierem z Berlin Institute of Health Charité, wykazał, że aktywność FXR wyłącza dość popularny lek stosowany przy zapaleniu dróg żółciowych, przez co drzwi receptora ACE2 zostają zatrzaśnięte. Tym samym na powierzchni komórek pojawia się blokada dla wirusów, które nie mogą się w zaatakowanym organie replikować.

Etap 1. Gryzonie nie chorują

Aktywność receptorów ACE2 jest największa w układzie oddechowym i w nabłonku przewodu pokarmowego. Uczeni postanowili zatem sprawdzić, czy wchodzący w skład leku, nieopatentowany związek chemiczny, jakim jest kwas ursodeoksycholowy (UDCA), pozbawi aktywności cząsteczki FXR również w „minipłucach" i „minijelitach" . Wszak to nie drogi żółciowe, lecz oddechowe są głównym celem dla SARS-CoV-2. A gdy i tu UDCA zadziałał ochronnie. Zaintrygowani tym badacze zdecydowali się wypróbować go już nie na komórkach hodowanych w laboratorium, lecz w żywych organizmach. I połączyli siły z prof. Andrew Owenem z University of Liverpool, aby sprawdzić, czy lek zapobiegnie infekcji u chomików narażonych na Covid-19 (te zwierzęta są od dwóch lat wykorzystywane jako model badawczy do badań przedklinicznych leków przeciwko SARS-CoV-2). Pomysł wypalił – gryzonie, którym podano UDCA i wystawiono na kontakt z koronawirusem, nie zachorowały.

Etap 2. Ludzkie płuco nie ulega zakażeniu

Naukowcy poszli za ciosem. Tym razem we współpracy z prof. Andrew Fisherem z Newcastle University przetestowali lek w laboratorium na ludzkich płucach narażonych na działanie wirusa. I ponownie z sukcesem – płuco nieleczone uległo zakażeniu, a to, które otrzymało kwas ursodeoksycholowy, pozostało zdrowe, ponieważ koronawirus nie był w stanie przeniknąć do jego komórek.

Etap 3. Ochotnicy i pacjenci potwierdzają wyniki

To jeszcze nie był jednak koniec: uczeni postanowili przetestować swój pomysł na ośmiu ochotnikach – wyniki tego eksperymentu potwierdziły pierwotne obserwacje. Ale zadali sobie dodatkowy trud: przeanalizowali historie dwóch niezależnych kohort pacjentów z okresu pandemii, z których jedna przyjmowała UDCA, lecząc nim chorobę wątroby. Okazało się, że ci pacjenci lżej przechodzili Covid-19 i dużo rzadziej byli hospitalizowani.

To było już ostateczną zachętą do rozpoczęcia badań klinicznych na większą skalę. Dopiero one dadzą odpowiedź, czy tabletka z UDCA jest w stanie skutecznie zabezpieczyć przed Covid-19. Czy nie okaże się mirażem, jakich mieliśmy przez ostatnie trzy lata dość sporo.


Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną