. . Shutterstock
Zdrowie

Bakterie matki uczą układ odpornościowy płodu

Mikroorganizmy zasiedlające organizm kobiety w ciąży wysyłają do płodu swoje metabolity oraz pakiety genów.

Przez długi czas uważano, że w prawidłowo przebiegającej ciąży zarówno wody płodowe, jak i powierzchnia skóry oraz jelita płodu są jałowe. W ostatnich latach przybywa dowodów na to, że poród nie jest pierwszym zetknięciem się noworodka z mikroorganizmami.
Części badań, w których wykazano, że wody płodowe nie są sterylne, zarzucano możliwość zanieczyszczenia próbek podczas ich pobierania. Jednak w 2019 r. na łamach „Frontiers in Microbiology” opublikowano wyniki analizy przeprowadzonej nowoczesną metodą, która zmniejsza ryzyko kontaminacji niemal do zera. Autorzy pozyskiwali próbki wód płodowych oraz smółki (odchodów gromadzących się w jelitach płodu mniej więcej od 4–5 miesiąca ciąży) od położnic, u których wykonywano planowe cesarskie cięcie. Wykazali, że w obu substancjach znajdują się mikroorganizmy typowe dla skóry (w wodach płodowych) lub dla jelit (w smółce).

Właśnie uzyskano kolejne przełomowe dane. Autorzy badania opublikowanego na łamach „Cell” wykazali, że mikroorganizmy żyjące w ustroju matki uwalniają metabolity, które mogą przenikać do organizmu płodu. Składniki te stają się wtedy podstawą do „ćwiczeń” jego układu odpornościowego – uczą, że nie każdy obcy składnik (niebędący komórką somatyczną organizmu) musi być atakowany. Niektóre mikroorganizmy są dla ustroju korzystne, a inne nie stanowią zagrożenia (nie warto więc zużywać na nie zasobów immunologicznych).
W ostatnich miesiącach ciąży oraz w pierwszym roku życia niemowlęcia (taki bowiem okres uczeni przebadali) pomiędzy matką a dzieckiem dochodzi do jeszcze jednego rodzaju nieznanej do tej pory wymiany. Mikroorganizmy ciężarnej dokonują tzw. horyzontalnego transferu genów do bakterii zasiedlających ustrój potomka. Mikroby potrafią bowiem tworzyć pakiety, które albo przekazują do innej bakterii (bezpośrednio lub za pośrednictwem fagów czyli bakteryjnych wirusów), albo uwalniają do środowiska, skąd mogą zostać pobrane. Uczeni nie mają jeszcze pewności, w jaki dokładnie sposób mikroorganizmy matki dokonywały transferu do mikrobów dziecka, ale uważają, że może się to dziać podczas każdego bliskiego kontaktu bezpośredniego – nie tylko ciąży, lecz także karmienia piersią, kontaktu ze skórą itd).

Zarówno metabolity uwalniane przez mikroorganizmy, jak i geny przekazywane transferem mogą regulować ważne aspekty metabolizmu płodu – np. to, jakie pokarmy najlepiej trawi i w jaki sposób wykorzystuje pozyskaną z trawienia energię. To oznacza, że mikrobiomowa wymiana zachodząca pomiędzy matką a płodem może już na etapie życia prenatalnego programować przyszły metabolizm dziecka.

Uczeni wykazali ponadto, iż wybory żywieniowe ciężarnej decydują tak o składzie jej mikrobiomu, jak i o przekazywanych płodowi metabolitach oraz genach bakteryjnych.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną