Rozrośnięta lewa część hipokampa daje siłę negatywnym emocjom
Depresja uderza w ponad 300 mln ludzi na świecie. Ta liczba wciąż rośnie, wzrastają też koszty ekonomiczne choroby. Wahadło badań wychylało się dotychczas ku tezie, że wywołują ją czynniki biologiczne lub też środowiskowe. Wiele analiz dowiodło związku np. wyższego poziomu kortyzolu (hormonu steroidowego) oraz złego traktowania w dzieciństwie z redukcją objętością lewej części hipokampu.
Sięgnij do źródeł
Zespół Matiasa Martineaz z Northwestern University w Chicago analizował dwuletni okres życia dzieci 11 832 w wieku 9–11 lat, z USA. Na początku badania sprawdzono objętość hipokampa każdego badanego oraz zebrano dane środowiskowe. Po dwóch latach okazało się – co nie jest zaskakujące – że u młodych ludzi odczuwających negatywne emocje związane z np. konfliktem w rodzinie, symptomami depresji u opiekuna (głównie matki) czy wiktymizacją przez rówieśników, objawy depresyjne występowały częściej. Podobnie z dziećmi, które nie otrzymywały np. ciepła w rodzinie czy uczyły się w niezbyt przyjaznej szkole. Najistotniejszy jest jednak drugi wniosek: badani z większą objętością lewego hipokampa funkcjonujący w bardziej negatywnym i mniej pozytywnym środowisku społecznym, znacznie mocniej odczuwali emocje i doświadczali większego nasilenia objawów depresyjnych. Ci zaś, których hipokampy miały rozmiary w normie, częściej radzili sobie z emocjami wynikającymi z negatywnych bodźców.
Badania pokazują, w jaki sposób struktura neuronalna wzmacnia wrażliwość na kontekst społeczny.
Dziękujemy, że jesteś z nami. To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża najnowsze badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.